„Polityka nasza dąży niezłomnie do utorowania ludowi drogi do władzy, bo lud jest w narodzie olbrzymią większością 

i reprezentuje pracę i potęgę idealną. Kto trzyma z ludem, ten stanie obok nas do pracy, do walki, do budowania Polski! ..." 

                                                                                                                        Z przemówienia Ignacego Daszyńskiego wygłoszonego w Lublinie w dn.10.11.1918 r. 
 
                               STOWARZYSZENIE imienia IGNACEGO DASZYŃSKIEGO

Dylematy lewicy

<<< [ 1 ] [ 2 ] [ 3 ] [ 4 ] [ 5 ] [ 6 ] [ 7 ] [ 8 ] [ 9 ] [ 10 ] [ 11 ] [ 12 ] [ 13 ] [ 14 ] [ 15 ] [ 16 ] [ 17 ] [ 18 ] [ 19
[ 20 ] [ 21 ] [ 22 >>>


Maciej Kassner

Zawłaszczenie liberalizmu i inne symptomy dziecięcej choroby prawicowości
(fragmenty)

  Nowa książka Andrzeja Walickiego, wybitnego historyka myśli politycznej, nosi wymowny tytuł : „Od projektu komunistycznego do neoliberalnej utopii”. Jest on zarazem diagnozą i oskarżeniem. Walicki pokazuje, jak w najnowszej historii Polski dokonało się przejście z jednej ideologicznej skrajności („projekt komunistyczny”) w drugą („utopia neoliberalna”). Tak niefortunny rozwój wypadków stał się możliwy za sprawą zawłaszczenia tradycji liberalnej przez skrajną prawicę, która zredukowała liberalizm do bezkrytycznego poparcia dla wolnego rynku i własności prywatnej. Zawłaszczenie liberalizmu przez rynkowych fundamentalistów było jednym z przejawów szerszego zjawiska, które Walicki – parafrazując Lenina – określił mianem dziecięcej choroby prawicowości. Choroba ta przejawia się w podejmowanych wciąż na nowo próbach narzucenia polskiej debacie publicznej skrajnej wersji ideologii antykomunistycznej. Rzecznicy antykomunistycznej krucjaty nie potrafią jednak jasno określić, czym jest ów „komunizm”, który tak dzielnie zwalczają. W rezultacie delegalizacji uległa nie tylko lewicowość wszelkich odcieni, lecz także ważne elementy tradycji liberalnej, a nawet feminizm. (...) 
(…) Dominujące w polskiej debacie publicznej rozumienie liberalizmu ukształtowało się w okresie apogeum emocji antykomunistycznych. Jednak, jak pisze Walicki, „antykomunistyczna alergia nie jest dobrą odskocznią do zrozumienia kultury liberalnej” (s. 327). Tylko pod silnym wpływem antykomunistycznej alergii możliwe było zredukowanie całej tradycji liberalnej do jednego, na dodatek dość marginalnego nurtu – neoliberalizmu. Próbę korekty błędnych wyobrażeń na temat liberalizmu Walicki rozpoczyna od rozprawy z neoliberalnymi mitami. Autor kwestionuje pogląd, jakoby neoliberalizm był tożsamy z liberalizmem w tradycji klasycznej. Walicki wskazuje na pozaekonomiczne źródła tradycji liberalnej, która miała swój początek w potępieniu wojen religijnych i dążeniach do zagwarantowania wolności osobistej, w tym wolności sumienia i wyznania. Sprawy te niewiele miały wspólnego z wolnym rynkiem w dzisiejszym rozumieniu. Co ważniejsze, doktryna neoliberalna stoi, zdaniem Walickiego, w sprzeczności z podstawowymi intuicjami etycznymi liberalizmu. Neoliberalizm jest w ocenie autora ideologią kolektywistyczną, która postuluje bezwarunkowe podporządkowanie jednostki prawom rynku, a więc wymogom narzucanym przez pewną ponadindywidualną strukturę gospodarczą. Takie rozumienie roli jednostki jest drastyczną negacją indywidualizmu etycznego głoszonego przez Johna Stuarta Milla, z czego zresztą czołowy ideolog neoliberalizmu, Friedrich von Hayek, doskonale zdawał sobie sprawę [3]. Ponadto ideologia wolnorynkowa w skrajnym wydaniu jest niemożliwa do pogodzenia z pluralizmem wartości. Walicki powołuje się w tym względzie na opinię Isaiaha Berlina, który uważał wolnorynkową koncepcję społeczeństwa za „monistyczną utopię” (s. 394), odrzucającą wartości niedające się pogodzić z rynkowym ekonomizmem. Rozważania te prowadzą Walickiego do odrzucenia neoliberalizmu i poszukiwania dla niego alternatyw w obrębie tradycji liberalnej.
Walicki wskazuje na nurt lewicowego liberalizmu zainicjowany przez Johna Stuarta Milla. Autor przypomina teksty reprezentatywne dla tej tradycji, omawia twórczość głównych przedstawicieli tego nurtu, takich jak Thomas Hill Green, Leonard Hobhouse czy John Rawls, przedstawia podstawowe pojęcia i argumenty, wreszcie wskazuje na zakończone sukcesami próby wprowadzania w życie socjalliberalnych rozwiązań. Walicki rozpoczyna od omówienia lewicowych aspektów myśli Johna Stuarta Milla, wskazując na idee zawarte w szkicu „O prawdopodobnej przyszłości klas pracujących” dodanym do trzeciego angielskiego wydania „Zasad ekonomii politycznej”. Mill opowiedział się tam za ustrojem gospodarczym łączącym istnienie wolnej konkurencji z preferencją dla robotniczego samorządu w zarządzaniu przedsiębiorstwem. Będący pod wrażeniem ruchu spółdzielczego Mill widział w nim szansę na pogodzenie zasad socjalizmu i liberalizmu. Duży wkład w rozwój społecznego liberalizmu wniósł także Thomas Hill Green, który w słynnym wykładzie pod tytułem„Liberal Legislation and the Freedom of Contract” sformułował pozytywną koncepcję wolności jako maksymalizacji ludzkich możliwości. Idea ta otwierała drogę dla aktywnej roli państwa w polityce gospodarczej i społecznej. Zadaniem państwa stało się bowiem zagwarantowanie warunków społecznych umożliwiających jednostkom wszechstronną samorealizację. Na przełomie XIX i XX wieku lewicowy liberalizm był już dobrze rozwiniętą filozofią, która znalazła swój klasyczny wyraz w pracach takich autorów, jak: Leonard Hobhouse, John Atkinson Hobson czy John Dewey. Swoistym ukoronowaniem rozwoju liberalizmu społecznego (a przynajmniej jego brytyjskiej wersji) była koncepcja obywatelstwa społecznego sformułowana przez brytyjskiego socjologa T. H. Marshalla. W eseju „Citizenship and the Social Class” Marshall wyróżnił trzy rodzaje uprawnień składające się na idee obywatelstwa. Jako pierwsze uznanie zyskały prawa cywilne, takie jak wolność religijna, wolność myśli czy wolność słowa. W XIX wieku katalog ten był stopniowo rozszerzany o prawa polityczne wynikające z postępu demokracji. Wreszcie, w XX wieku, obywatelstwo zostało wzbogacone o komponent socjalny, gwarantujący jednostce pewien poziom minimum społecznego niezbędny do godnego życia. W koncepcji Marshalla nierówności związane z funkcjonowaniem wolnego rynku były łagodzone przez istnienie rozbudowanej sfery konsumpcji zbiorowej, obejmującej system ubezpieczeń społecznych, służbę zdrowia, edukację, a także w pewnej mierze dostęp do rekreacji i kultury. Dostęp do bezpłatnej edukacji czy ubezpieczeń społecznych był w perspektywie Marshalla prawem przysługującym na równi z ustawowymi gwarancjami nietykalności osobistej. Koncepcja obywatelstwa społecznego Marshalla legitymizująca politykę państwa dobrobytu stanowiła zarazem zwięzłe teoretyczne podsumowanie ewolucji głównego nurtu myśli liberalnej.
Ewolucja ideowa liberalizmu w stronę uznania praw socjalnych zbiegła się z paralelnym procesem, jakim była liberalizacja socjaldemokracji. Zbliżenie to polegało na odrzuceniu przez główny nurt europejskiego socjalizmu tych idei marksistowskich, które nie dawały się pogodzić z tradycją liberalną. Pierwszym krokiem w tym kierunku było uznanie systemu demokracji parlamentarnej i swobód obywatelskich za niezbywalny element ustroju socjalistycznego, co postulował E. Bernstein w ramach głoszonego przez siebie rewizjonizmu. Efektem zwycięstwa tego poglądu było potępienie rewolucji bolszewickiej przez liderów niemieckiej socjaldemokracji. Z czasem socjaliści zmuszeni byli też porzucić marksistowski ideał bezrynkowego socjalizmu. W wyniku paralelnej ewolucji ideowej liberałowie i socjaliści mogli znaleźć wspólny grunt, którym było uznanie dla osiągnięć państwa dobrobytu. W powojennej Europie, przekonuje Walicki, wokół welfare state osiągnięto „prawie całkowity konsensus ideowy” (s. 387). Autor opowiada się za powrotem do tej polityki. W jednym z końcowych paragrafów Andrzej Walicki w następujący sposób formułuje swoje polityczne credo: „Przed współczesną lewicą, zarówno liberalną, jak i socjaldemokratyczną, stoją dziś dwa problemy: (1) społeczny, czyli niezbędne zahamowanie erozji bezpieczeństwa i wyścigu nierówności oraz (2) obyczajowy, czyli obrona coraz większej potrzeby wolności indywidualnej przed naporem sztucznie reanimowanego tradycjonalizmu. Wbrew pozorom są to sprawy najściślej ze sobą powiązane, obie bowiem uzasadniają postulat powrotu do liberalnego państwa opiekuńczego. Tylko państwowość bowiem, antyautorytarna i zaangażowana w promowanie sprawiedliwości społecznej, może uniezależnić się od presji zarówno neoliberalnych «rynków», jak i tradycjonalistycznego Kościoła, zabezpieczając zarówno rozsądne minimum bezpieczeństwa społecznego, jak i rozsądne maksimum indywidualnej wolności” (s. 423). (…)
<<< [ 1 ] [ 2 ] [ 3 ] [ 4 ] [ 5 ] [ 6 ] [ 7 ] [ 8 ] [ 9 ] [ 10 ] [ 11 ] [ 12 ] [ 13 ]  [ 14 ] [ 15 ] [ 16 ] [ 17
[ 18 ] [ 19 ]   >>> 
"Dylematy lewicy"     to aktualnie ważne dla socjalistów i innych ludzi lewicy wypowiedzi, teksty, eseje, wykłady o bieżącej tematyce społeczno-politycznej i filozoficzno-ekonomicznej - to materiały pobudzjące do twórczej dyskusji i głębszych ideowych przemyśleń.
prof. Andrzej Walicki

Historyk idei, członek rzeczywisty PAN, emerytowany profesor Uniwersytetu Notre Dame w Indianie w USA
Maciej Kassner 

- Doktorant w Instytucie Nauk Politycznych UW. Interesuje się liberalizmem i współczesną myślą lewicową, przygotowuje rozprawę doktorską poświęconą filozofii politycznej Johna Deweya.
Kliknij, aby edytować pełny tekst orygimału:
Kreator stron - łatwe tworzenie stron WWW