Jerzy Stefański: Wojny USA w XXI wiekudaszynski-stowarzyszenie/9 Maja 2023Opinie o USA inne niż opinie obowiązujące w Polsce.10.8.843r. zawarto w Verdun traktat, który podzielił państwo cesarza Karola Wielkiego pomiędzy jego synów. Podział ten położył podwaliny pod powstanie Frankonii Zachodniej (dzisiejszej Francji), Frankonii Wschodniej (dzisiejszych Niemiec, Austrii i Szwajcarii) i Italii (dzisiejszych Włoch). Tak ukształtowała się Europa Zachodnia: narody, państwa z odmiennymi językami i ustrojami. Nie długo później, ok. roku 960 powstała Polska Mieszka Pierwszego. Europejczycy odkryli i podbili Amerykę po roku 1500 (Amerigo Vespucci). 4.7.1776 roku Uchwalono Deklarację Niepodległości i powołano państwo Stany Zjednoczone Ameryki.
Powyższe, powszechnie znane i dostępne informacje są zamieszczone dla przypomnienia ponieważ mają wpływ na współczesność.
Stany Zjednoczone Ameryki do niedawna prowadziły trzy wojny: z Afganistanem, z Irakiem i z Syrią, pozostając w konflikcie zbrojnym z Iranem. W ataku sił amerykańskich w marcu 2023 roku na bazy irańskie zginęło 19 osób.
USA prowadzi „operacje antyterrorystyczne” w 85 krajach. (...)
Od 24 lutego 2022 roku USA prowadzi jeszcze wojnę z Rosją na terenie Ukrainy. Zmusza sojuszników aby dostarczali Ukrainie broń i amunicję. Przedłuża ten niepotrzebny konflikt .„Tylko w pierwszym miesiącu bieżącego roku oni (Ukraińcy - red.) stracili około 6500 żołnierzy, 26 samolotów, siedem śmigłowców, 208 dronów, 341 czołgów i innych wozów bojowych, 40 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych” - wymieniał Minister Obrony Rosji Szojgu, cytowany przez agencję Nowosti. Według Szojgu, strona ukraińska traciła zarówno żołnierzy, jak i sprzęt. Rosyjski minister również zapewnił, że sprzęt wojskowy z Zachodu jest niszczony przez Rosjan w walce i podczas dostaw. Szojgu powtórzył rosyjskie stanowisko, według którego, USA i Zachód poprzez dostawy broni chcą przedłużyć konflikt aby osłabiać Rosję. „W rzeczywistości takie kroki wciągają kraje NATO w konflikt i mogą doprowadzić do nieprzewidywalnego poziomu eskalacji”.
... O co jest wojna na Ukrainie? Po roku jej prowadzenia wiadomo, że Rosja nie ma zamiaru podbijać Ukrainy. Południowo-wschodnią część Ukrainy o powierzchni ok. 70000 km. kw. zamieszkują w większości obywatele Ukrainy, którzy czują się Rosjanami i chcą być w Rosji. Putin przystał na ich prośbę. Aktualnie te tereny są zajęte rzez Rosję. Dwa zdania na temat Krymu. W przeszłości ten półwysep zamieszkiwali Tatarzy Krymscy. Krym przeszedł burzliwą historię (wojny krymskie) i stał się częścią Rosji. Był czas w aktualnej wojnie, że Rosjanie zajmowali ponad 150 tys. km. kw. Ukrainy, ale wycofali się i aktualnie zajmują ok. 70 tys. km. kw.
Chińsko-rosyjski program pokojowy to zawarcie pokoju przyjmując aktualne linie frontu. W 1954 roku Chruszczow przyłączył Krym do Ukrainy. 23.3. 2014 roku Autonomiczna Republika Krymu ogłosiła Krym niepodległym państwem i zwróciła się do Federacji Rosyjskiej z prośbą o przyjęcie w jej skład. Ta prośba została zrealizowana. Aktualnie ok. 60% mieszkańców Krymu to Rosjanie. Pozostali to Tatarzy, Ukraińcy i inne narodowości.
Ilu żołnierzy straciła Ukraina?
Ukraińska armia nie podaje danych dotyczących poległych w wojnie ukraińskich żołnierzy. Jedyna oficjalna informacja została przekazana przez doradcę prezydenta Ukrainy Mychajło Podolaka na początku grudnia. Jak przekazywał, powołując się na dane Sztabu Generalnego, liczba poległych żołnierzy waha się od 10 tys. do 13 tys.
Pod koniec stycznia 2023 roku szef sztabu norweskich sił zbrojnych generał Eirik Kristoffersen ocenił, że straty ukraińskie muszą być wyższe i sięgać do 100 tys. zabitych i rannych żołnierzy.
Ukraińscy prokuratorzy ds. nieletnich podali, że od początku inwazji w wyniku zbrojnej agresji wojsk rosyjskich na Ukrainie do 25 marca 2023 roku zginęło 464 dzieci, a 937 zostało rannych. Liczby podane przez stronę ukraińską nie mogą być niższe od liczb rzeczywistych. Od początku konfliktu zginęło i zostało rannych mniej niż 15 tysięcy ukraińskich cywilów.
Ilu żołnierzy Rosja straciła w Ukrainie?
Ministerstwo obrony Federacji Rosyjskiej nie informuje, ile żołnierzy straciła Rosja w Ukrainie. Według oficjalnych danych, od 24 lutego do 2 marca 2022 r. w Ukrainie zginęło 498 Rosjan.
Sztab Generalny Ukrainy podał, że łącznie od 24 lutego 2022 roku w Ukrainie siły rosyjskie straciły 133190 żołnierzy. Ta liczba jest zawyżona, ponieważ w początkowym okresie wojny na froncie nie było takiej ilości żołnierzy rosyjskich. Nic nie wskazuje na to, że Ukraina pomimo pomocy Zachodu wygra wojnę z Rosją.
Inwazja USA na Afganistan rozpoczęła się 7.10. 2001 roku, a formalnie zakończyła się porozumieniem pokojowym podpisanym 30.8.2021r. po 20 latach walk pomiędzy USA, a talibami. Zwyciężyli talibowie. Polecenie zamordowania Osamy bin Ladena wydał ówczesny prezydent USA Barak Obama.
Formalnie konflikt afgański jest bezpośrednim wynikiem działań terrorystycznych Al-Kaidy – ataku na World Trade Center i Pentagon 11 września 2001 r. Celem konfliktu było rozprawienie się z organizacją terrorystyczną Al-Kaida i sympatyzującymi z nią talibami, którzy od wielu lat mieli swoje obozy treningowe na terenie Afganistanu. Wobec ataku na World Trade Center USA zażądały od Talibów (z Al-Kaidy) wydanie przywódców odpowiedzialnych za atak, a także zaprzestania trenowania nowych bojowników. W wyniku odmowy talibów, 7 października 2001 r. rozpoczęła się wojna w Afganistanie przeciwko talibom (prezydentem USA był wówczas George W. Bush). Mimo bardzo wielu sukcesów wojsk Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników i szybkiego upadku władzy talibów (13 listopada 2001 r. zajęto stolicę – Kabul) nie udało się w pierwszym etapie wojny osiągnąć zakładanego celu – pojmania Osamy Bin Ladena odpowiedzialnego za ataki na WTC, a także innych przywódców Al-Kaidy.
Początkowo wydawało się, że wojna szybko dobiegnie końca, a żołnierze amerykańscy (i inni) będą mogli wrócić do domów, okazało się jednak, że konieczne jest pozostawienie znacznych sił w Afganistanie ze względu na niestabilną sytuację polityczną i liczne – z czasem nasilające się ataki na wojska krajów NATO, wojska rządowe oraz cywilów. W grudniu 2001 roku w ramach NATO powołano Międzynarodowe Siły Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF), których celem było ustabilizowanie sytuacji w kraju i zapewnienie mu bezpieczeństwa. W skład ISAF wchodziły wojska z ponad 40 krajów, w tym także wojska z Polski. Największy udział w wojskach ISAF miały USA. Ogółem było to około 90 000 żołnierzy. W tej wojnie uczestniczyło 2600 Polaków, a życie straciło 44 żołnierzy. (Czy ten fakt dotarł do opinii publicznej?) Wojna w Afganistanie kosztowała dotychczas Stany Zjednoczone 2200 miliardów USD.
Trwająca od 15.3 2011 roku wojna w Syrii w ciągu 10 lat pochłonęła ponad 300 tys. cywilnych ofiar. (wg raportu ONZ). Jak wynika z obszernego dokumentu przytoczonego przez CNN liczba ta oznacza, że dziennie śmierć ponosiło w Syrii 83 cywilów w tym 9 kobiet i 18 dzieci przez 10 lat do 2021 roku. Wojna w Syrii notowana jest przez przyjaciół USA jako wojna domowa. Jednak pierwszą operacją wojskowa podjętą przez prezydenta J. Bidena były naloty przeprowadzone we wschodniej Syrii w lutym 2021 roku. Wojna w Syrii obaliła obowiązujący mit o niezwyciężonej armii amerykańskiej.
Cena wojny w Iraku to przede wszystkim śmierć 655.000 osób zmarłych śmiercią tragiczną w wyniku przemocy. Takie są szacunki Blumberg Scool of of Public Health w oparciu o badania przeprowadzone w Iraku i na Uniwersytecie Hopkinsa. USA poniosły dotychczasowe koszty tej wojny w wysokości 3200 miliardów USD.
Wojny w Syrii i w Iraku nie są ciągle zakończone. One ciągle się „tlą”. Są jednak przegrane dla USA.
W walce z terroryzmem i o demokrację Stany Zjednoczone zabiły ponad milion cywilów. Jeszcze więcej raniły. Wiele milionów ludzi pozbawiły domu i pracy. W XXI w. prezydenci USA to G. Bush, B. Obama, D. Tramp i J. Biden. Oni wydawali rozkazy . Oni są odpowiedzialni za zbrodnie USA popełniane na całym świecie, a szczególnie w Afganistanie, Iraku i Syrii.
W proamerykańskiej sferze politycznej, w której jest Polska, Stany Zjednoczone „walczą z terroryzmem i o demokrację”, a więc ich prezydenci nie mogą być uznani za kryminalistów. „Kryminalistą jest Putin” – „tyran i dyktator”. „Zbrodnie przeciw ludzkości popełnia Rosja”. „Bestialska Rosja zerwała z cywilizacją”.
Wojna na Ukrainie dotyczy Rosjan i terenów przez nich zamieszkałych graniczących z Rosją. Chodzi o ich samostanowienie. To nie jest wojna o tysiące kilometrów od granic Rosji. W wojnie tej dotychczas zginęło i zostało rannych mniej niż 15000 osób cywilnych.
W wojnach „amerykańskich” w Afganistanie, Iraku i Syrii zostało zabitych więcej niż milion ludzi, a jeszcze więcej zostało rannych. W wojnie „rosyjskiej” zginęło i zostało rannych dotychczas mniej niż 15000 osób cywilnych. Jednak w naszych mediach kryminalistą i zbrodniarzem jest Putin.
Całe szczęście, że największe państwa współczesnego świata – Chiny, Indie, Turcja, Iran, państwa arabskie - nie są w sferze wpływów USA. Państwa te mniej lub bardziej popierają Rosję w tym konflikcie.
Państwa BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny, Afryka Południowa) utworzyły porozumienie m. in. w celu utworzenia nowej waluty rezerwowej (obok dolara). Państwa te wytworzą w roku bieżącym ponad 32% światowego PKB. Grupa państw rozwiniętych, „zachodnich” to są państwa grupy G7: Kanada, USA, Francja, Włochy, Anglia, Niemcy, Japonia. Państwa te wytworzą w roku bieżącym 29,9% światowego PKB.
Świat nie jest już europocentryczny, a USA już światem nie rządzą. Chiny już są światowym liderem gospodarczym, politycznym i w obszarze wiedzy zwanej sztuczną inteligencją (AI). W Chinach - czy się to komuś podoba czy nie - rządzi Partia Komunistyczna. Taka jest rzeczywistość, takie są fakty.
Informacje zamieszczone w tym materiale są dostępne w Internecie.
js
PS: Różne ośrodki liczą udział państw w światowym PKB i mają trochę różne wyniki.
Udział Chin 16,6-18,8%, udział USA 16,3-14,8%, a 27 państw UE 16-14,8%. js

Most na Krym /YURI KOCHETKOV /AFP
Rosja: Otwarcie mostu na Krymhttp://fakty.interia.pl/swiat/news/PAP/14.05.2018
We wtorek odbędzie się ceremonia z okazji otwarcia drogowej części mostu nad Cieśniną Kerczeńską łączącego Rosję z anektowanym w 2014 r. Krymem. W środę na moście zostanie otwarty ruch drogowy - podały w poniedziałek służby prasowe Kremla.
"15 maja prezydent Rosji Władimir Putin weźmie udział w otwarciu części Mostu Krymskiego przeznaczonej do ruchu drogowego" - oświadczono. Od środy z mostu będą mogły korzystać samochody osobowe i autobusy pasażerskie.
Most, składający się z części drogowej i kolejowej, łączy Krym z krajem krasnodarskim. Będzie to najdłuższy most w Rosji, o długości 19 km. Budowa rozpoczęła się w lutym 2016 r.
Wchodzący w skład Ukrainy Półwysep Krymski został zaanektowany przez Rosję w marcu 2014 r., po referendum, które władze Ukrainy i Zachód uznają za nielegalne. Budowę rosyjskiego mostu bez zgody Ukrainy potępiła m.in. Unia Europejska.
Zbigniew Brzeziński w Gazecie Wyborczej (21-22.12.2013) w artykule „Ukraina będzie prawdziwą demokracją” w sposób jasny i rzeczowy, jak zawsze jemu charakterystyczny, wykłada cele Zachodu, a przede wszystkim Ameryki wobec Ukrainy. Czytamy w tym artykule: „Wydarzenia na Ukrainie historycznie są nieodwracalne, a geopolitycznie prowadzą do transformacji. Raczej wcześniej niż później Ukraina stanie się częścią demokratycznej Europy, raczej później niż wcześniej Rosja pójdzie w ślad za nią, chyba, że się odizoluje i stanie się imperialistycznym przeżytkiem na w pół pogrążonym w stagnacji”. Tak więc dla Ameryki Ukraina jest miejscem „nieodwracalnej geopolitycznej transformacji”, czyli zmiany status quo, w którym Ameryka wzmacnia się pozycją globalnego hegemona, a Rosji wyznacza ramy ustrojowe, oraz chce być arbitrem wobec układu politycznego wewnątrz Rosji. Jeżeli rozwój wydarzeń ukraińskich przebiegłby zgodnie z zapowiedzią Z. Brzezińskiego, byłaby to pierwsza amerykańska interwencja zakończona pomyślnym finałem zmiany globalnej stabilności świata, której zasady określiłaby Ameryka.
Wojna w Donbasie Zamach w Kijowie uruchomił na Ukrainie procesy polityczne służące wygenerowaniu władzy zapewniającej „nieodwracalną geopolityczną transformację”, co jednocześnie miało doprowadzić do wyboru europejskiego modelu przyszłości Ukrainy. Nowa władza zaczęła realizować proces zmiany wartości, które kształtowałyby wspólnotowość Ukraińców w nowym układzie politycznym. Znamiennym przykładem była zmiana Dnia Ojczyzny, dotychczas związanego z bitwą stalingradzką, na dzień powstania UPA, co automatycznie obniżyło społeczną rangę weteranów II wojny światowej, a premier Ukrainy mówił do społeczności Zachodu, że w II wojnie światowej miał miejsce najazd Rosji na Ukrainę. Przykładów jest wiele, warto wspomnieć o masowym burzeniu pomników Lenina, mentalne, ale i fizyczne potępienie noszenia wstążki Św. Jerzego i oczywiście - problem języka rosyjskiego. Dlatego wojna w Donbasie ma w sobie instrumentalizm o globalnym wpływie, ale również jest tu zderzenie wartości kulturowo-tożsamościowych, charakterystyczne dla wojny domowej. Wówczas ta wojna przyjmuje polityczny charakter powstania. Głębszego zrozumienia toczącej się wojny w Donbasie dokonuje Wiktor Jerofiejew w wywiadzie zamieszczonym w GW (17- 18.01.2015), w którym czytamy: „Zachód żyje w iluzji, że Rosja to „potencjalny kraj europejski”, gdzie tylko tymczasowo ustanowiono reżym „politycznego szaleństwa”. Ta katastrofalna pomyłka znalazła finał w Donbasie, gdzie zderzyły się dwa systemy wartości europejskich i rosyjskich. Pierwszy raz od bardzo dawna doszło na kontynencie do wojny o wartości”.
Amerykańska arogancja i ideologiczne przeświadczenie, że narody muszą żyć według zasad demokracji zachodnich, nie pozwoliły rozpoznać, w jaką kulturowo - tożsamościową strukturę społeczną angażują się, wchodząc do Ukrainy. Doprowadziło to do tego, że amerykańska polityka nie zdołała wyłuskać całej Ukrainy spod „świata rosyjskiego”, ze stabilnym politycznie, prozachodnim układem władzy. Utworzył się nowy obszar niestabilności politycznej, tym razem u naszych granic.
Pojawia się podstawowe pytanie, dlaczego USA wraz z państwami zorientowanymi atlantycko, przystąpiły do demontażu historycznych związków Rosji w przestrzeni dawnego ZSRR, i to najważniejszego związku, rosyjsko-ukraińskiego. Odpowiedź znajduje się w książce „Powrót historii i koniec marzeń” Roberta Kagana, jak również w przemówieniach prezydenta B. Obamy wygłoszonych w West Point (maj 2014) i Kongresie (styczeń 2015), w których jasno mówi on o globalnym przywództwie USA. W książce R. Kagana na str. 105 czytamy: „Międzynarodowy porządek nie opiera się tylko na ideałach i instytucjach. Jest kształtowany i podtrzymywany przez określony układ sił. W latach dziewięćdziesiątych międzynarodowy porządek odzwierciedlał podział wpływów, który ukształtował się w wyniku II Wojny Światowej, a następnie zimnej wojny. Dzisiejszy porządek odzwierciedla wzrastającą rangę wielkich mocarstw, w tym mocarstw autorytarnych. Inna konfiguracja sił - wielobiegunowy świat, w którym rola biegunów przypadałaby Rosji, Chinom, Stanom Zjednoczonym, Indiom, Europie - wytworzyły własny rodzaj równowagi, cechujący się innymi zasadami i normami, odzwierciedlający interesy krajów uczestniczących w jej tworzeniu. Czy taki międzynarodowy porządek byłby krokiem naprzód? Być może tak dla Pekinu, Moskwy, Teheranu. Jest jednak mocno wątpliwe, czy taki układ byłby w interesie odwołujących się do ideałów oświeceniowych demokratycznych państw Europy i Stanów Zjednoczonych w równym stopniu jako obecny”.
Zatrzymanie tego demontażu staje się istotą polityki bezpieczeństwa Rosji. Geopolityczna transformacja, o której mówi Z. Brzeziński, to konflikt siłowy, w którym zasady ustalonego porządku i prawa międzynarodowego przestają obowiązywać.
Tak się dzieje od lutowego siłowego zamachu w Kijowie, poprzez aneksję Krymu, wojnę domową w Donbasie, aż do sankcji destabilizujących rozwój Rosji. Spirala konfrontacyjna nakręca się, jesteśmy krajem przyczyniającym się do jej niebezpiecznej eskalacji.
Należy postawić pytanie, czy taka polityka Polski zwiększa nasze bezpieczeństwo. Nasi sąsiedzi Węgry, Słowacja, Czechy zajmują odmienne stanowisko wobec rozgrywającego się konfliktu na Ukrainie. Rozpoczyna się historia, jak pisze cytowany wcześniej R. Kagan, walki o strefę wpływów, tym razem u granic Polski - z jej zaangażowaniem przeciwko Rosji. Przygotujmy się więc na różne scenariusze. Zastanówmy się, czy pojawi się nowe „Jądro ciemności” u naszych granic. Snajperskie strzały z budynku konserwatorium w Kijowie oddane w lutym 2013 r. wyznaczyły koniec marzeń o bezpiecznej przestrzeni od Lizbony do Władywostoku, niczym strzały w Sarajewie wyznaczające początek I wojny światowej.