„Polityka nasza dąży niezłomnie do utorowania ludowi drogi do władzy, bo lud jest w narodzie olbrzymią większością 

i reprezentuje pracę i potęgę idealną. Kto trzyma z ludem, ten stanie obok nas do pracy, do walki, do budowania Polski! ..." 

                                                                                                                        Z przemówienia Ignacego Daszyńskiego wygłoszonego w Lublinie w dn.10.11.1918 r. 
 
                               STOWARZYSZENIE imienia IGNACEGO DASZYŃSKIEGO

Dylematy lewicy

Fotorzepa-Jerzy Dudek

             < < < [ 1 ] [ 2 ] [ 3 ] [ 4 ] [ 5 ] [ 6 ]  [ 7 ]  [ 8 ] [ 9 ] [ 10 ] [ 11 ] [ 12 ] [ 13 ] [ 14 ] [ 15 ] [ 16 ] [ 17 ] [ 18 ] [ 19 ]  [ 20 ] [ 21 ] [22]   > > >

Krzysztof Gawkowski

Thatcheryści od Palikota

Rzeczpospolita/01-01-2013

Ruch Palikota jest partią liberalną. Taka partia Polsce się przyda. Może być sojusznikiem lewicy przy wprowadzaniu reform obyczajowych. Ale sama lewicą nie jest – pisze polityk SLD

  Janusz Palikot – człowiek zagadka, niczym pielgrzym poszukujący wiernych postanowił głosić prawdę. Jaką? Swoją! Uznał, że dziś jest lewicowcem. W efekcie słyszymy co rusz spekulacje na temat „zjednoczenia lewicy”. To niekończąca się opera mydlana. Tymczasem określenie Ruchu Palikota mianem ugrupowania lewicowego należy uznać co najmniej za nadużycie. Tak naprawdę Ruch Palikota jest integralną partią liberalną, łączącą w swoim programie liberalizm światopoglądowy z liberalizmem gospodarczym.
 
  Liberalizmu światopoglądowego Palikota uzasadniać nie trzeba. Na tym polu jest wiarygodny. Co prawda przed laty wydawał skrajnie prawicowy „Ozon” i przysięgę w Sejmie zakończył słowami „tak mi dopomóż Bóg”. Każdy ma jednak prawo do zmiany swoich poglądów i swego Boga. Zostawmy to, co było, zajmijmy się tym, co jest. Przyjrzyjmy się bliżej poglądom gospodarczym głoszonym przez Ruch Palikota.

W interesie najbogatszych

  Już w kampanii wyborczej Palikot swój program gospodarczy oparł na starym neoliberalnym postulacie Platformy „3x15”, tyle że zmodyfikował je do postaci „3x18”. Ruch Palikota proponował więc wprowadzenie liniowego podatku PIT, liniowego podatku CIT i liniowego podatku VAT na poziomie 18 proc. Zwróćmy uwagę na postulat liniowego VAT. Oznaczałby on drastyczną podwyżkę cen żywności i leków, co uderzyłoby najbardziej w osoby o najniższych dochodach. Także odbiorcy kultury byliby rozczarowani kolejną podwyżką cen książek i czasopism.

  Jak pokazało w swoim raporcie Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA, realizacja programu gospodarczego Ruchu Palikota byłaby relatywnie najbardziej korzystna dla 10 proc. najzamożniejszych Polaków. Ta grupa straciłaby na niej 1,2 proc. dochodów. Koszt zrównoważenia budżetu zostałby przerzucony na gospodarstwa najuboższe, straciłyby one 15,5 proc! Dosyć dziwna forma podziału obciążeń podatkowych, jak na partię mieniącą się lewicową…
  Jeśli uznamy, że najważniejszą kwestią polityczną jest w dzisiejszym świecie odpowiedź na pytanie o rozłożenie kosztów wychodzenia z kryzysu, to Palikot – podobnie jak Platforma Obywatelska – proponuje, ażeby kosztami wychodzenia z kryzysu obciążyć osoby najuboższe i klasę średnią. (...)

(...) Wyznawcy Thatcher
 
  Momentem symbolicznym było przejście do Ruchu Palikota posła Platformy Łukasza Gibały. Już po przejściu do ugrupowania Janusza Palikota Gibała w wywiadzie udzielonym „Rzeczpospolitej” stwierdził: „Gdyby Tusk był jak Thatcher, to ja byłbym dziś w Platformie. Ona powstawała właśnie po to, by być jak Thatcher. To tak, jakby do władzy doszedł Palikot i zapomniał o wszystkich swoich postulatach światopoglądowych, które tworzyły tożsamość tej partii, tak jak projekty liberalne tworzyły tożsamość PO”.

  Przyznajmy, że Margaret Thatcher jest dosyć osobliwą patronką dla polityka partii nazywanej przez media mianem „lewicowej”. W jednym aspekcie Gibała trafnie ulokował swoje polityczne uczucia. Zaraz po przejściu do ugrupowania Janusza Palikota stwierdził: „Podoba mi się model amerykański, gdzie do polityki idą ludzie bogaci”. Nie trzeba dodawać, że lewica od swego zarania zwalczała przekonanie, iż polityka to sfera aktywności zarezerwowana dla zabezpieczonych finansowo dżentelmenów…
<<< [ 1 ] [ 2 ] [ 3 ] [ 4 ] [ 5 ] [ 6 ]  [ 7 ]  [ 8 ] [ 9 ] [ 10 ] [ 11 ] [ 12 ] [ 13 ] [ 14 ] [ 15 ] [ 16 ] [ 17 ] [ 18 ] [ 19  >>>
"Dylematy lewicy"     to aktualnie ważne dla socjalistów i innych ludzi lewicy wypowiedzi, teksty, eseje, wykłady o bieżącej tematyce społeczno-politycznej i filozoficzno-ekonomicznej - to materiały pobudzjące do twórczej dyskusji i głębszych ideowych przemyśleń.
Autor - Krzysztof Gawkowski - jest sekretarzem generalnym Sojuszu Lewicy Demokratycznej
Kliknij, aby edytować pełny tekst orygimału:
Kreator stron - łatwe tworzenie stron WWW