„Polityka nasza dąży niezłomnie do utorowania ludowi drogi do władzy, bo lud jest w narodzie olbrzymią większością 

i reprezentuje pracę i potęgę idealną. Kto trzyma z ludem, ten stanie obok nas do pracy, do walki, do budowania Polski! ..." 

                                                                                                                        Z przemówienia Ignacego Daszyńskiego wygłoszonego w Lublinie w dn.10.11.1918 r. 
 
                               STOWARZYSZENIE imienia IGNACEGO DASZYŃSKIEGO

Ludzkość w punkcie zwrotnym

Zuzanna Skalska

Zuzanna Skalska: Świat po epidemii będzie jak Polska lat 90. Stary system się skończył

Czy można było przewidzieć koronawirusa? Jak długo może potrwać izolacja? Co potem? Na te i inne pytania odpowiedziała nam Zuzanna Skalska, znana polska obserwatorka sygnałów zmian, która przygotowuje firmy na to, co może stać się w przyszłości. (...)

List otwarty czworga członków Polskiej Partii Socjalistycznej:
Zbudujmy porywającą wizję przyszłości – po kapitalizmie!
https://strajk.eu/20/01/2020

... Patologiczne zjawiska, będące wynikiem działania kapitalizmu, zarówno te, które są bezpośrednimi ekonomicznymi skutkami jego działania, jak i populistyczna, konserwatywna i wsteczna reakcja polityczna, nie musi być wyłącznie zagrożeniem. Jest oczywiście także nadzieją! Nadzieją na prospołeczną zmianę – bo zmiana polityki opartej na dominacji interesu kapitału nad interesami ludzi pracy w warunkach współczesnej Europy jest możliwa! ANTYKAPITALIZM – to wielki obowiązek i wielkie zadanie dla nas – socjalistów. (...)

Konrad Rękas: PANDEMIA DEMOLIBERALIZMU

Słyszymy często o "końcu demoliberalizmu" w wyniku pandemii. Być może, oby, wątpię. (...) A może raczej dokona jego (respiratorowej...) reanimacji i przekształcenia w kolejne stadium, bez naruszania istoty, czyli interesów klasowych, zasad i kierunków kumulacji kapitału (a więc i władzy politycznej)? (...)
... oto od 230 lat byliśmy karmieni bajeczką o "przyrodzoności, naturalności i niezbywalności tzw. Praw Człowieka i Obywatela". I oto wszystkie one nie tylko zostały ostatecznie już zdmuchnięte w ciągu kilku dni w całym niemal zachodnim świecie – ale też nikt wobec tego nie protestował, nikt po nich nie zapłakał! Prawa Człowieka, ich koncept i doktryna nie tyle umarły – a okazały się od dawna martwe. Teraz koronawiatr tylko rozwiał ich popioły. (...) 
... obecny kryzys (nieważne w tym momencie czy w całości sztucznie wywołany, czy po prostu wykorzystujący sprzyjający moment) utrzymuje najgorsze elementy paradygmatu demoliberalnego – m.in. atomizację i to posuniętą do skrajności,do odrzucenia nawet najbliższych jako potencjalnego źródła chorób. To prawda, powróciły granice – ale nie zapominajmy, że na ich straży stają te same demoliberalne twory państwowe, które od dekad (a niektóre nawet od wieków) pilnują nienaruszalności i rozwoju światowego systemu. Porzućmy raz na zawsze mrzonkę, że demoliberalne państwo może się samo i dobrowolnie przekształcić w coś naturalnie zgodnego z duchem tradycji, interesem narodowym czy po prostu zdrowym rozsądkiem!Nie, państwo demoliberalne może tylko ulegać dalszej degeneracji, w coś jeszcze gorszego (np. w pełnowymiarowy postdemoliberalny totalitaryzm, którego narodzin być może jesteśmy świadkami) – albo zostanie zniszczone! (...)
Adeela Naureen, Umar Waqar: KORONAWIRUS I UPADEK KAPITALIZMU, DLACZEGO ŚWIAT POTRZEBUJE NOWEGO PORZĄDKU ŚWIATOWEGO

... Niektóre kraje zachodnie i indyjskie media łączą siły, aby zbudować sprawę przeciwko Chinom i domagać się odszkodowania w wysokości bilionów dolarów od Chin. (...)
... Najwyraźniej jeden malutki wirus przebija bańkę kapitalizmu i liberalizmu gospodarczego narzuconą kuli ziemskiej od ostatnich czterech dekad. Dokąd zmierzamy i czy świat potrzebuje nowego zamówienia po opadnięciu pyłu koronawirusa? (...)
... Jeśli liberalizm ekonomiczny był uważany za panaceum na wszystkie problemy ludzkości, dlaczego państwa interweniowały we Włoszech, Hiszpanii, Francji, Stanach Zjednoczonych, a nawet w Azji Południowej i Afryce, aby powstrzymać falę wirusa koronawirusa, i dlaczego państwo socjalistyczne, takie jak Chiny lepiej sobie radzić w tej pandemii? (...)
... COVID-19 stworzy świat, który jest mniej otwarty, mniej zamożny i mniej wolny. Nie musiało tak być, ale połączenie śmiertelnego wirusa, nieodpowiedniego planowania i niekompetentnego przywództwa postawiło ludzkość na nowej i niepokojącej ścieżce. (...)

dr Aleksander Poniewierski

Aleksander Poniewierski*: Era wielkich przyspieszeń dopiero się zaczyna

W ostatniej dekadzie firmy pracowały nad strategiami, dla których kamieniem milowym miał być rok 2020. Atrakcyjna symetria tej daty w połączeniu z wizualną wyrazistością czyni ją idealnym punktem docelowym dla szeregu ambitnych celów zakładających wzrost automatyzacji i nowe modele biznesowe prowadzące do wzrostu wydajności, szybkości i dobrobytu. (...)

*dr Aleksander Poniewierski - ekspert od nowych technologii i ich zastosowania w biznesie. Pracuje w firmie doradczej EY (dawniej Ernst & Young). Autor książki „SPEED no limits in the digital era”.

Pobierz plik z artykułem "To nie pandemia zmieni nasz świat. Era wielkich przyspieszeń dopiero się zaczyna":
Sylwester Szafarz: Czy to już III wojna światowa? 

... Póki co – mamy do czynienia na świecie z dość kuriozalnym stanem rzeczy w sferze militarnej: ni to pokój, ni wojna! Wprawdzie trup pada gęsto, ale krew się nie leje. Niemniej jednak, dotychczasowe skutki pandemii są już tragiczne i destrukcyjnie.(...)
... Pewne jest także, iż świat „obudzi się” bardzo odmieniony po pandemii i po kryzysie i – co ważniejsze – po totalnym krachu modelu neoliberalnego, który doprowadził ludzkość do wielkich nieszczęść. Niezbędna będzie także gruntowna przebudowa systemu globalnego, mechanizmów i zasad współpracy międzynarodowej. (...) 
Prof. Aleksandr Dugin: Koronawirus i krach światowego porządku

W ciągu ostatnich dekad żyliśmy w oczekiwaniu czegoś fatalnego, jakiegoś nieodwracalnego i decydującego Wydarzenia. Być może tym Wydarzeniem będzie właśnie epidemia koronawirusa. Za wcześnie jest jeszcze na szczegółowe wnioski, ale mamy już za sobą osiągnięcie punktu bez odwrotu w ramach niektórych procesów zachodzących w geopolityce i ideologii.
Po pierwsze, epidemia koronawirusa jest końcem cywilizacji. (...)
Po drugie, koronawirus zamyka epokę liberalizmu. (...)
Po trzecie, kardynalnie zmieniają się kryteria sukcesu i osiągnięć państw i społeczeństw. (...)

SYLWESTER SZAFARZ: ASPEKTY MILITARNE CYWILIZACJI XXI WIEKU

Wojna czy pokój? Wędrując po świecie, szczególnie tam, gdzie występują groźne ogniska napięć i konfliktów wojennych (Afryka Północna, Bliski, Środkowy i Daleki Wschód, a nawet Bałkany – np. napad USA na b. Jugosławię), często rozmawiam z ludźmi o tym, czy czeka nas kolejna wielka wojna (światowa)? Niepewność i niepokój tego rodzaju jest powszechny; niepokój trojakiego charakteru. (...)

... Zestawienie dużych wojen wygląda następująco: 0 r. – 1200 r.: 9 wojen, w tym: 3 wyprawy krzyżowe; 1200 r. – 1400 r.: 11 wojen, w tym: pozostałe 6 wypraw krzyżowych, najazdy mongolskie, 1206 – 1324 r. i wojna stuletnia, 1337 – 1453 r.; 1400 r. – 1600 r.: 15 wojen, w tym: wojna krymska, 1571 r.; 1600 r. – 1800 r.: 35 wojen, w tym: wojny polsko – szwedzkie, 1600 r. – 1611 r. i wojna trzydziestoletnia, 1618 r. – 1648 r.; 1800 r. – 2000 r.: 57 wojen, w tym: wojny napoleońskie, 1803 r. – 1815 r., wojny opiumowe, 1839 r. – 1842 r. i n., I wojna światowa i II wojna światowa, wojna koreańska, 1950 r. – 1953 r., wojna wietnamska/indochińska, 1955 r. – 1975 r.; 2000 r. do dziś: 9 dużych wojen, w tym: wojny izraelsko-arabskie, od 1948 r., wojna o Falklandy, 1982 r., wojna w Zatoce Perskiej, 1990 r. – 1991 r., wojna afgańska, od 2001 r., wojna iracka, od 2003 r., wojna syryjska, od 2011 r., wojna na Ukrainie, od 2014 r., terrorystyczna wojna światowa, od 1945 r., internetowa wojna światowa (tzw. Cyber Wars i ich intensyfikacja od początku XXI wieku), wojna gospodarcza, religijna i wiele, wiele innych. (...)

Tadeusz Iwiński: U progu trzeciej dekady
https://trybuna.info/swiat/23.12.2019

... Ochrona środowiska i katastrofy klimatyczne
Gens una sumus – „jesteśmy jednym rodzajem ludzkim”. Ta łacińska formuła, będąca mottem funkcjonowania Narodów Zjednoczonych, trafnie uzmysławia wyzwania związane z koniecznością takiego kształtowania środowiska życia człowieka, by elementy przyrody łączyły się harmonijnie z wytworami techniki i cywilizacji. Chodzi zatem o właściwe, praktyczne współistnienie praw przyrody i rozwoju społecznego, o ochronę wszystkich elementów środowiska przed niekorzystnym wpływem działania człowieka i utrzymania ich naturalnego charakteru. (...)
Immanuel Wallerstein: Śmierć proroka

Kryzys potrwa jeszcze 20, 30 może 40 lat. Będzie chaos i gwałtowne wstrząsy w stosunkach międzynarodowych i gospodarce. Szczegóły są całkowicie nieprzewidywalne i wynik jest nieprzewidywalny – prognozował w 2012 r. Immanuel Wallerstein... W ślad za Marksem Wallerstein podkreślał, iż nieustanna akumulacja kapitału prowadzi do narastania polaryzacji społecznej, a konflikty na tle klasowym nie mogą zostać w gospodarce kapitalistycznej przerwane ani wygaszone... autor teorii systemów-światów zmarł 31 sierpnia 2019 r. (...)
BOJAN STANISŁAWSKI: Prawica pachnąca dolarami

... Z dochodzenia przeprowadzonego przez openDemocracy, którego częściowe wyniki opublikowano w marcu br. wynika, że amerykańska ewangeliczna, proto-faszystowska prawica uzbroiła swoich europejskich pobratymców w, łącznie biorąc, ponad 50 mln dolarów. Dziennikarka Claire Provost, spiritus movens tego śledztwa oraz autorka zbiorczej publikacji na ten temat nazywa te środki „ciemnymi pieniędzmi” (dark money). (...)
Uniwersytet Łódzki: Dokąd płyniemy? Jacek Bartosiak analizuje współczesne przepływy strategiczne

Jacek Bartosiak wyjaśniał, że strategiczne przepływy to ruch ludzi, towarów, technologii, wiedzy, informacji, kapitału czy danych, pomiędzy mocarstwami. Tworzą one geopolitykę, z niej zaś wynika historia. Historia, która w wykładzie dra Bartosiaka stanowiła tło, pozwalające zrozumieć istotę strategicznych przepływów. (...) 
... Z racji, że główną magistralą przepływów światowych dotychczas był Ocean światowy, szansę na przewagę zyskiwały państwa brzegowe. Spośród wszystkich graczy, na czoło wysunęły się Stany Zjednoczone, które ustalały reguły gry strategicznych przepływów w okresie globalizacji. (...)
Na scenie pojawił się drugi gracz, walczący o kontrolę nad strategicznymi przepływami. Są to Chiny. (...)

Ziemia nigdy nie doświadczyła czegoś takiego 
jak globalne ocieplenie
https://nt.interia.pl/technauka/news/28.07.2019

Ziemski klimat zmienia się szybciej niż kiedykolwiek wcześniej w ciągu ostatnich 2000 lat.
Naukowcy odkryli, że żadne inne wcześniejsze fluktuacje klimatyczne - ani mała epoka lodowa, ani średniowieczne optimum klimatyczne - nie miały tak globalnego zasięgu, jak obecne ocieplenie. Wcześniejsze zmiany miały raczej zakres lokalny. Współczesne zmiany klimatyczne dotyczą całego świata. (...)
Sylwester Szafarz

„Ewolucja BRICS”

Książka jest zbiorem esejów politologicznych oraz dokumentów dotyczących powstania i rozwoju BRICS, największego w historii, globalnego porozumienia politycznego i gospodarczego pięciu państw:Brazylii, Rosji, Indii, Chin i Południowej Afryki.

Jerzy J. Wiatr: Quo vadis, Europo?
Odczyt wygłoszony w Law Club Center w Warszawie 4 kwietnia 2019 r.
https://trybuna.info/17.06.2019

Przyznaję, że nie znam odpowiedzi na to pytanie. Nie jestem w tej niewiedzy osamotniony, gdyż nad przyszłością Europy zastanawiają się najpotężniejsze umysły świata nauki i polityki, nie znajdując jednoznacznych odpowiedzi. (...)
... To, ze dalszy bieg historii pozostaje otwartą kwestia naszych wyborów, powinno być zachętą do działania na rzecz tego, co uważamy za najbardziej korzystny kierunek rozwoju. W tym sensie próba przewidywania staje się, jak pisał wielki włoski marksista Antonio Gramsci, próbą tworzenia woli zbiorowej. (...)

Piotr Wójcik: Co wolno Jankesowi, to nie Chińczykowi

Stany Zjednoczone zarzucają innym protekcjonizm, choć same stosowały go przez wieki na potęgę. Przekonują też, że ład światowy jest dla nich niesprawiedliwy, choć czerpały i nadal czerpią z niego całymi garściami. 
Konflikt między USA i Chinami przechodzi kolejne etapy, zgodnie z zasadą „dwa kroki w przód, jeden krok w tył”. Dojście do władzy Donalda Trumpa zgodnie z przewidywaniami większości komentatorów otworzyło okres silnie protekcjonistycznej polityki handlowej Stanów Zjednoczonych, w zasadzie niespotykanej od zakończenia II wojny światowej. (...)
NOURIEL ROUBINI: ŚMIERTELNE STARCIE POPULIZMU Z DEMOKRACJĄ

... Efektem "populistycznego oporu" jest protekcjonizm w USA, chęć izolowania się państw takich jak Wielka Brytania, a to z kolei powoduje nieustanną polityczną niepewność. Zaostrzanie konfliktu handlowego miedzy USA a Chinami na początku mają przyniosło pogorszenie nastrojów na całym świecie i obniżenie prognoz wzrostu gospodarczego na ten rok. (...)
... Warunkiem tego, że społeczeństwa odwrócą się od populistów jest jednak uregulowanie strumieni korzyści, jakie daje globalizacja. Nie może być tak, że trafiają one jedynie do wybranych, zwłaszcza teraz, kiedy gospodarka przechodzi do ery cyfrowej, co ułatwia wygrywającym w tym wyścigu osiąganie korzyści. 

Joseph E. Stiglitz: AMERYKA JEST BEZSILNA WOBEC RYNKOWYCH GIGANTÓW

... Najbardziej rozwinięte gospodarki świata mają wiele głęboko zakorzenionych bolączek. Zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych nierówności są obecnie największe od 1928 roku, a wzrost PKB pozostaje żałośnie słaby w porównaniu z dekadami powojennymi. (...)
JEAN-LUC MÉLENCHON: Wyjdźcie z głupich traktatów

Lider francuskiej lewicy, ekosocjalista Jean-Luc Mélenchon, skrytykował tekst prezydenta Macrona o «odrodzeniu Unii Europejskiej» ogłoszony w europejskiej prasie. Mélenchon jest przewodniczącym grupy Nieuległej Francji (LFI) w Zgromadzeniu Narodowym, posłem Delty Rodanu (Marsylia). Autor książki o niemieckim ordoliberalizmie Śledź Bismarcka (niemiecka trucizna).

Sprawiedliwość społeczna i ambicja ekologiczna nakazują odejść od ordoliberalizmu bronionego przez Emmanuela Macrona w jego liście do Europejczyków.
Francuski prezydent zwraca się do Europejczyków. Deszcz frazesów, potoki zużytych cytatów i rusofobicznej paranoi. Ale istnieje inne francuskie słowo. Powszechny interes ludzi na Starym Kontynencie zasługuje na coś więcej niż rozpłynięcie się w strategii gadaniny Emmanuela Macrona. W Europie czas mówić jedym prawdziwie międzynarodowym językiem, zdolnym zmotywować do wspólnego działania narody bardzo różne pod względem historii, języka i kultury. To język wspólnego dobra, którego należy bronić. Wspólnych planów życiowych. Praw socjalnych i usług publicznych. Trzeba je odbudować po trzydziestu latach grabieży «wolnej i uczciwejkonkurencji». (...)
Thomas de Waal: To nie Rosja jest problemem Europy Wschodniej

... Podstępny wróg prześladuje postradzieckie kraje Europy Wschodniej – podkopuje działania rządów, atakuje gospodarkę, sieje destabilizację. Rosja? Nie. Największym zagrożeniem dla krajów takich jak Gruzja, Mołdawia czy Ukraina są złe rządy i nadużywanie nieformalnej władzy. (...)
Andrzej Ziemski: NIE dla ładunków jądrowych na ziemiach polskich!
http://przeglad-socjalistyczny.pl / Przegląd TRYBUNA/4-5 luty 2019

Amerykańskie rakiety jądrowe w Polsce. Jeszcze kilka lat temu taka informacja byłaby niemożliwa. 1 lutego 2019 roku, stała się faktem. Jak podał „Der Spiegel”, polski minister spraw zagranicznych chce rozmieszczenia amerykańskiej broni jądrowej w Europie. (...)
... 2 października 1957 roku została ogłoszona przez socjalistę, członka PPS, Adama Rapackiego, ówczesnego ministra spraw zagranicznych podczas XII Sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ koncepcja zbudowania na terenie Europy Środkowej (Polska, Czechosłowacja, RFN, NRD) strefy wolnej od broni jądrowej. (...) Koncepcja ta, nazwana Planem Rapackiego, przeszła do historii dyplomacji i zapoczątkowała szereg wydarzeń o charakterze globalnym, które wpłynęły na usunięcie w dalszej perspektywie barier „zimnej wojny” między Wschodem i Zachodem. (...)
"Ludzie przeciw technologii": Zagłada ludzkości czy triumf anarchii?

Świat zmienia się cały czas za sprawą technologii. Można siedzieć na kanapie, karmić mózg telewizją i narzekać na dynamiczną rzeczywistość, jednocześnie zaprzeczając jej, ale to nie zatrzyma dziejącego się dookoła postępu. Gdzie nas to zaprowadzi? Czy dążymy do techno-utopii czy może do ostatecznej zagłady świata, jaki znamy? (...)
Polska – USA – Rosja. Wymiar realnych interesów

... Pomimo, że zmiana w układzie sił światowych nastąpiła w roku 1990 wydawać by się mogło, że Polska osiągnęła stan bezpieczeństwa, to tak wcale nie jest. Trwająca rywalizacja o przywództwo światowe powoduje zagrożenia naszego interesu narodowego. Poszukiwanie gwarantów naszego bezpieczeństwa, mimo przynależności do NATO nie wydaje się być zakończone, mamy bowiem w tle nieporozumienia (a może spór) pomiędzy USA i częścią państw Europy Zachodniej, które kwestionują między innymi wspólnotę tzw. Zachodu opartą o dominację amerykańską. (...)
... Wydaje się, że ostatnie wydarzenia, szczególnie treść i ton listu ambasador USA do polskiego premiera, jak też realne istniejący układ sił w naszej części kontynentu opierający się o rozbieżne interesy największych graczy: USA, Niemiec i Rosji powinny rodzić dziś, i w dalszej perspektywie takie działania polityczne polskich władz, które biorą pod uwagę przynajmniej nasze doświadczenia historyczne, szczególnie te z lat 1795, 1918 i 1939.
Stephen Hawking: 
Krótkie odpowiedzi na wielkie pytania

" Co było przed Wielkim Wybuchem? Dlaczego czarne dziury są czarne? Czy można podróżować do przeszłości?..."
Sylwester SZAFARZ: UNIKALNE DZIEŁO GEN. WALDEMARA SKRZYPCZAKA
(Analiza politologiczna)

Nakładem warszawskiego Wydawnictwa „Czerwone i Czarne”, ukazała się (w 2018 r.) absolutnie wyjątkowa i bardzo interesująca książka pt.: ”Jesteśmy na progu wojny”. Jej autorem jest Waldemar Skrzypczak, generał broni w stanie spoczynku, wybitny i nowocześnie myślący dowódca wojskowy wysokiej rangi, dobrze znany w Polsce i poza jej granicami. Książka została opracowana w formie zapisu z rozmowy Pana Generała z Panią Redaktor Edytą Żemłą.
Pobierz plik z tekstem artykułu:
Wiadomosci ONET: Ludzkość zmierza do punktu zwrotnego? Przed nami kluczowe decyzje

"Kilka najbliższych lat będzie najważniejszych w historii ludzkiej bytności na Ziemi. Los świata decyduje się teraz" - czytamy w "Tygodniku Powszechnym".
... Za 32 lata Ziemia będzie cieplejsza o 3 st. C. Świat, który znamy, będzie stopniowo się zmieniał. A zmiany będą nieodwracalne. (...)
Wiadomości ONET: Ameryka prowadzi coś więcej 
niż wojnę handlową - to nowa zimna wojna

Stany Zjednoczone pod wodzą Donalda Trumpa prowadzą wielką bitwę o globalną dominację, wyrzucając przy tym do kosza wszelkie dotychczasowe zasady prowadzenia międzynarodowego handlu - pisze Jakob Hanke dla POLITICO. – To walka nie tylko o to, kto pokieruje światową gospodarką, ale o to, kto będzie rządził światem – mówi, Alicia García-Herrero, specjalistka ds. Chin w think-tanku Bruegel i główna ekonomistka we francuskim banku NATIXIS. (...)

Sylwester SZAFARZ: BARDZO NIEBEZPIECZNY CHAOS GLOBALNY 
(analiza politologiczno-filozoficzna)

... Wręcz trudno wyobrazić sobie, jak wyglądałaby dziś nasza cywilizacja, gdyby dobro przeważało nad złem w całej jej historii?! Wprawdzie na konto dobra zapisać można wiele spektakularnych i epokowych dokonań człowieka (np. przełomowe wynalazki, odkrycia geograficzne, postęp naukowo-techniczny, sztuczna inteligencja, podbój kosmosu itp.), które jednak nie doprowadziły do zapewnienia sumarycznej przewagi dobra nad złem. Bowiem cywilizacja nie dopracowała się nigdy optymalnego systemu (ustroju) dla siebie oraz dla poszczególnych narodów i krajów, systemu, który nie niszczyłby owoców uzyskiwanych przez dobro. Przechodzenie od jednego systemu do drugiego było zazwyczaj niezwykle kosztowne i krwawe. Zwłaszcza panowanie oraz upadek faszyzmu i sowietyzmu pociągnęły za sobą dziesiątki milionów ofiar w ludziach i potworne zniszczenia materialne. Zaś współczesna agonia neoliberalizmu oraz brak jego racjonalnego i sensownego następcy, to - przede wszystkim - wielkie straty materialne (kryzys gospodarczy, zadłużenie finansowe, dysproporcje rozwojowe, chaos globalny, postępująca dehumanizacja, zagrożenie wojenne i in.). (...)
George Friedman: Unia nie zapewni Polsce bezpieczeństwa
https://www.rp.pl/Plus-Minus/Jędrzej Bielecki/01.09.2018

Ameryka będzie teraz bronić jedynie tych krajów europejskich, które są ważne dla jej własnych interesów. Chcemy powstrzymać Rosję, a do tego Polska i Rumunia są niezbędne. Pytanie tylko, jak zachowają się w takim momencie Niemcy. Czy pozwolą przerzucić amerykańskie wojska przez swój kraj, czy też będą miały tak bliskie stosunki z Rosją, że tego nie zrobią? - mówi George Friedman, amerykański politolog, założyciel agencji Stratfor.
... Plus Minus: Czemu Unia się nie sprawdza?
Jędrzej Bielecki: Kryzys pokazał, jak poważne różnice wciąż dzielą narody Europy. Doświadczenia, jakie z tego okresu wynieśli Grecy, są zupełnie inne od tych, które wynieśli Niemcy. Okazało się, że Berlin wcale nie czuł się zobowiązany do przyjścia z pomocą Atenom. Grecy poczuli się więc porzuceni. I zaczęli sobie uświadamiać, że Unia do pewnego stopnia jest oszustwem. Podobne wrażenie miało wiele innych krajów. Mówiono, że ta Wspólnota upodabnia Europę do Ameryki. Tyle że w Stanach nikt nie zadawałby pytania, czy Teksas powinien pomóc Nowemu Jorkowi! W Europie wybuchł zaś wielki spór o to, kto ma pomóc komu, kto jest odpowiedzialny za co. Okazało się, że przewodnia potęga Unii, Niemcy, tak naprawdę gra na siebie, dbając o swoje interesy. To leży u źródła odrodzenia nacjonalizmu w wielu krajach Europy. (...)

" Czy Chiny zbawią świat"

Grzegorz W. Kołodko: NOWY PRAGMATYZM z CHIŃSKĄ CHARAKTERYSTYKĄ
... Inaczej niż w przyrodzie, w polityce i gospodarce żaden system nie jest czysty, zawsze bowiem mamy do czynienia z jakąś ich mieszanką. Tak jest, jak już dobrze wiemy, i w przypadku Chin, gdzie sprzęgają się ze sobą jeszcze nie do końca zlikwidowane elementy socjalistycznej gospodarki centralnie planowanej z elementami otwartej gospodarki rynkowej, gdzie przenikają się wciąż znaczące symptomy państwowego etatyzmu ze zliberalizowaną kapitalistyczną przedsiębiorczością. To bardzo ważne, że akurat w Chinach - tym tak wiele znaczącym dla przyszłości świata kraju — coraz wyraźniej do głosu dochodzi nowy pragmatyzm. (...)
X Konferencja na „szczycie” BRICS w Johannesburgu.

Sylwester SZAFARZ:  KU DRUGIEMU „ZŁOTEMU DZIESIĘCIOLECIU”
Warszawa, 12 sierpnia 2018 r.

... Mocarstwa BRICS stanowią, łącznie, największy rynek na świecie: 42% ogółu ludzkości, 30% terytorium kuli ziemskiej i 18% wartości globalnych obrotów handlu zagranicznego; dysponują one prawie 5 bln USD rezerw walutowych. Łączna wartość produktu krajowego brutto tych mocarstw wynosi 18,6 bln USD (w kategoriach nominalnych), czyli 23,2% światowego produktu brutto oraz ponad 40 bln USD (w kategoriach PPP = purchasing power partity, czyli parytetu siły nabywczej). Podobna sytuacja istnieje w pozostałych kategoriach światowych wskaźników makroekonomicznych. Tak więc, BRICS jest już (po pierwszym „złotym dziesięcioleciu”) niezwykle poważną - wiodącą siłą moralną i materialną oraz teoretyczną i praktyczną na świecie, z którą trzeba się liczyć i wiązać uzasadnione nadzieje. (...)
Pobierz plik z całym artykułem :
Do pobrania także aneks - "Deklaracja" Szczytu BRICS (w jęz. oryginału):
Jacek Bartosiak: Rzeczpospolita między lądem a morzem. O wojnie i pokoju

Rzeczpospolita między lądem a morzem oprowadza po naszej historycznej przestrzeni wyznaczającej niezmienne pole gry. Ukazuje procesy i zależności których poznanie jest absolutnie niezbędne dla zrozumienia podstaw istnienia, sukcesu i porażek Rzeczpospolitej. W historii i w XXI wieku.
Świat znalazł się na krawędzi zmian, które ukształtują nowy porządek XXI wieku. Zawirowania światowego systemu dotkną nas nieuchronnie. Na Zachodnim Pacyfiku i w Eurazji niewykluczona jest wojna dominacyjna między USA a Chinami. (...)
... Dynamika i głębokość zmian globalnych wymusi na nas konieczność zrozumienia na nowo znaczenia przestrzeni w której żyjemy – obszarów położonych w sąsiedztwie, jak i tych pozornie dalekich, ale które wpływają na sukces lub porażkę Rzeczpospolitej. (...)
Andrzej Ziemski: Nowa globalizacja w tle

Spotkanie prezydentów Putina i Trumpa w Helsinkach ma duże znaczenie, także dla Polski.
... Spotkanie prezydentów Putina i Trampa w Helsinkach powinno być brane poważnie pod uwagę przez rządzącą w Polsce koalicję prawicową. Dotychczas jej polityka międzynarodowa, regionalna i wewnętrzna nastawiona jest na budowę „kordonu sanitarnego” na wschodniej granicy, ostrożności na granicy zachodniej i składania „aktu oddania” w Waszyngtonie. Można rozumieć, że jest czas oczekiwania i pytań, ale nadchodzi też czas realnych odpowiedzi. (...)
Andrzej Ziemski: Manipulacje prawdą

... „Postprawda” jest kategorią będącą wytworem myślenia praktycznego, sprowadzająca się do formułowania sądów dla kogoś korzystnych, niezależnie od ich prawdziwości, przedstawianych jako sądy prawdopodobne lub nawet prawdziwe. Celem tego rodzaju zabiegów są konkretne korzyści np. polityczne, ekonomiczne czy też osobiste. (...) 
... Ukazała się ostatnio książka autorstwa Matthew d’Ancona „Postprawda”. Na tle lektury tej książki, która jest dziennikarskim zapisem ogromnej liczby zdarzeń i informacji ukazujących głębię problemu, widzimy czym jest zjawisko postprawdy.
Jacek Bartosiak: Pacyfik i Eurazja. O wojnie

Pacyfik i Eurazja. O wojnie to wnikliwa refleksja o geopolityce i geostrategii w XXI wieku. To książka o globalnej zmianie układu sił, książka o Pacyfiku, Nowym Jedwabnym Szlaku, Rosji, nowoczesnej sztuce wojennej i wreszcie to książka także o Polsce w nadchodzącym nieubłaganie nowym geopolitycznym rozdaniu. (...)
... Niewykluczona jest niestety wojna dominacyjna, która z pewnością byłaby najpoważniejszym i największym konfliktem w świecie od czasu II wojny światowej. Jest to ważne dla Polski, członka NATO, bliskiego sojusznika USA, geograficznego sąsiada Rosji, położonego na planowanej trasie chińskiego Nowego Jedwabnego Szlaku, która – chcąc nie chcąc – będzie rachowana w kalkulacji układu/bilansu rywalizujących sił. (...)
Grzegorz 
W. Kołodko w "Rzeczpospolitej": Chiny mogą pomóc światu

Grzegorz 
W. Kołodko Chińska ekspansja 
to nie przejaw megalomanii 
czy imperializmu. 
Jest podporządkowana potrzebom wewnętrznym.

Rz: Napisał pan książkę „Czy Chiny zbawią świat?". Dlaczego i w jaki sposób miałyby to zrobić?

Tytuł jest prowokacyjny. Mógłbym nazwać tę książkę „Jak Chiny zmienią świat?"

Mamy do czynienia z piętrzeniem się problemów o charakterze globalnym. Okazuje się, że Zachód i liberalna demokracja nie są w stanie sprostać takim wyzwaniom jak przegrzewanie się klimatu, dewastacja środowiska naturalnego, wyczerpywanie się nieodnawialnych zasobów ziemi. Są też problemy demograficzne.
Ten, który do niedawna uzurpował sobie prawo do bycia żandarmem świata czy gwarantem pokoju, czyli Stany Zjednoczone, i NATO nie są w stanie sprostać tym wyzwaniom.

Włodzimierz Cimoszewicz: Mój optymizm jest dziś poddawany trudnej próbie
ZDANIE/ nr 1-2/2018

Niemal dokładnie rok temu na krakowskiej konferen¬cji organizowanej przez profesorów Majchrowskiego i Hausnera mówiliśmy o świecie, który zmienia się na na¬szych oczach. Nie były to i pewnie nie są zmiany na lep¬sze, a jedyne pocieszenie, jakie znajdowałem w tamtych okolicznościach brzmiało, że „bywało gorzej”. Na szcz꬜cie, kilkanaście miesięcy później można mówić o za¬uważalnej zmianie nastrojów w Europie, bo zrealizowały się pewne korzystne scenariusze i pojawia się nadzieja, że nie będziemy grzęźli w bezczynności.

Andrzej Ziemski: Zbieżne, nie tożsame
Dziennik TRYBUNA/13-15 kwietnia 2018

Niesymetryczne relacje między Polską a Stanami Zjednoczonymi.

... W dającej się przewidzieć przyszłości XXI wieku, jeśli nie dojdzie do nieprzemyślanego użycia broni masowego rażenia (jądrowa, chemiczna, biologiczna czy psychotroniczna) znajdziemy się w świecie wielobiegunowym z centrami cywilizacyjnymi i politycznymi co najmniej w Waszyngtonie, Moskwie, Pekinie i Brukseli. (...)
Andrzej Ziemski: Stosunki Polska – Rosja

... Stosunek PPS do relacji Polska-Rosja w okresie XX wieku znamionuje polityczny realizm oparty o doktrynę Kongresu Paryskiego z 1892 roku, wyznaczającą linię ideową partii – niepodległość państwa polskiego, sprawiedliwość społeczna. W doktrynie tej zasadniczą rolę odgrywa pomyślność narodu i państwa polskiego, pokojowy rozwój, współpraca z innymi państwami a nie wojna. Mieści się w niej współpraca partnerska, korzystna dla obydwu stron również z Rosją. (...)
... Aktualne jest cały czas pytanie, czemu Polska ma mieć dziś i w przyszłości gorsze stosunki z Rosją, niż mają je Niemcy czy Francja, a także USA. (...)
Jędrzej Bielecki: Moskwa gra o pełną pulę. Czy Zachód powstrzyma Rosję

Narastający spór Ameryki z Europą, sukces przyjaznych Kremlowi partii populistycznych, punktowa przewaga wojskowa Rosji, mocne karty w Syrii i Korei Północnej, rosnące ceny ropy – w jednym momencie w rękach prezydenta Rosji zebrało się więc całkiem sporo atutów. W jaki sposób je wykorzysta? (...)

Sylwester SZAFARZ:  POLSKA BEZ SOJUSZNIKÓW
Aktualne opracowanie politologiczne - 24 lutego 2018 r.

...Polska ma przebogate i raczej przykre doświadczenia sojusznicze (szczególnie z sąsiadami) w swej burzliwej ponad tysiącletniej historii. W większości przypadków, są to jednak doświadczenia negatywne, za które nasz kraj zapłacił ogromną cenę. Przykładów nie trzeba szukać daleko: właśnie poprzez własną nieudolność oraz poronione i nietrafione sojusze, Polska utraciła status mocarstwa europejskiego i stała się państwem peryferyjnym; potem zniknęła na długo z mapy Europy (rozbiory), aby – po powrocie na tę mapę w swym bardzo okrojonym kształcie – paść ofiarą dwóch wojen światowym. Po zakończeniu tej drugiej, tzw. „sojusznicy” zachodni lekką ręką przekazali Polskę do radzieckiej (stalinowskiej) strefy wpływów (zmowa teherańsko -jałtańsko - poczdamska). Była to największa zdrada sojusznicza w całej historii Polski. Gdy sowietyzm upadł, wahadełko polskie znów zostało przesunięte na Zachód, a największy niegdysiejszy „przyjaciel i sojusznik” (Rosja Radziecka) stał się, irracjonalnie, największym „przeciwnikiem” (Rosja putinowska). Ciekawe, jak dalej ułożą się stosunki z nowymi „sojusznikami”, zwłaszcza, że złowieszcze czarne chmury pojawiają się również nad tym horyzontem. (...)
... Polska, borykająca się pomiędzy rozmaitymi i niepewnymi „przyjaciółmi i sojusznikami”, znów została osamotniona na geopolitycznej mapie Europy i świata, pozbawiona autentycznych przyjaciół i sojuszników oraz jest torturowana nie tylko przez starszych braci w wierze, ale również przez antypolskich biurokratów unijnych, niektórych Niemców, Rosjan, Ukraińców i in. Jest to wyrazem totalnej klęski RP w jej dziwacznej i poronionej polityce zagranicznej oraz w nieudolnej strategii sojuszów. Nie należy szukać „sojuszników” daleko, a „przeciwników” blisko. Długofalowe konsekwencje tego stanu rzeczy mogą być bardzo groźne nie tylko dla naszego kraju, ale również dla Europy i dla całego świata.
Andrzej Ziemski: Polskie Marzenie
Trybuna / nr 33/16-18 lutego 2018

  Z dużym zainteresowaniem przeglądam przez kilka ostatnich lat doniesienia i analizy dotyczące Chin. Niespotykana w historii naszej cywilizacji dynamika rozwoju Państwa Środka po roku 1979 skłania do zadania wielu ważnych pytań, szczególnie tych, które dotyczą sfery motywacji społecznych Chińczyków, a które doprowadziły do uporządkowania swego życia po latach trudnych eksperymentów, zdynamizowania rozwoju kraju, zbudowania nowych perspektyw. Ostatni przywódca Chin, prezydent Xi Jinping, nazwał ten stan świadomości Chińskim Marzeniem. 
  Mieli swoje marzenia Amerykanie (American Dream – narodowy etos Stanów Zjednoczonych wyrażający ideały demokracji, równości i wolności zawarty w Deklaracji Niepodległości), miały i inne narody. Mieli go w różnych okresach historycznych również Polacy. (...)
Chińskie Marzenie: Szlak Jedwabny 
i Pas Gospodarczy 
Źródło: Xi Jinping, "Chińskie Marzenie", „Wydawnictwo Kto jest Kim”, Warszawa 2018 - s.179 - 189

Współdziałanie na rzecz tworzenia Szlaku Jedwabnego i Pasa Gospodarczego oraz Morskiego Szlaku Jedwabnego na miarę 
XXI wieku

... Na wiosnę 2013 r. najpierw w Kazachstanie, a potem w Indonezji, zaproponowałem utworzenie Szlaku Jedwabnego oraz Pasa Gospodarczego, a także Morskiego Szlaku Jedwabnego na miarę XXI wieku, którą określam mianem Inicjatywy Pasa i Szlaku. Chińskie porzekadło głosi: „Grusze i śliwy nie potrafią mówić, ale są one tak pociągające, że ścieżki są wydeptywane pod koronami tych drzew". Po upływie czterech lat, już ponad 100 krajów i organizacji międzynarodowych wyraziło poparcie i dołączyło się do tej Inicjatywy. Ważne rezolucje, uchwalone przez Organizację Narodów Zjednoczonych i Radę Bezpieczeństwa, zawierają wzmianki o tej Inicjatywie. Dzięki naszym wysiłkom, perspektywa Inicjatywy Pasa i Szlaku staje się rzeczywistością i zaczyna przynosić obfite owoce. (...)

Z przemówienia Prezydenta Chińskiej Republiki Ludowej Pana Xi Jinpinga  podczas uroczystości 
otwarcia Forum Pasa i Szlaku na rzecz Współpracy Międzynarodowej - Pekin, 14 maja 2017 r.

Promocja książki Prezydenta Chińskiej Republiki Ludowej 
Pana Xi Jinping pt.: „Chińskie Marzenie”

W dniu 20 grudnia 2017 roku w Klubie Księgarza na Rynku Starego Miasta w Warszawie t
ę najbardziej aktualną książkę dotyczącą koncepcji dalszego rozwoju Chin zaprezentowali: prof. dr hab. Wojciech Pomykało i dr Sylwester Szafarz.

Jacek Ramotowski: Rozwój zrównoważony społecznie ma ratować kapitalizm
http://fakty.interia.pl/polska/news/16.11.2017

   Rozwój zrównoważony społecznie to ratunek dla kapitalizmu, którego podstawami wstrząsnął globalny kryzys finansowy. Do tego zdania przychylają się już i Międzynarodowy Fundusz Walutowy, i Komisja Europejska...
 - Fundamentalną częścią "Strategii odpowiedzialnego rozwoju" jest rozwój zrównoważony społecznie - powiedział podczas dyskusji na Kongresie 590 w Rzeszowie wicepremier Mateusz Morawiecki. (...)
... Rzadko zdarza się, żeby jakakolwiek dyskusja w Polsce zaczynała się od cytatów z Karola Marksa lub Fryderyka Engelsa. A tak zaczął jeden z paneli podczas Kongresu 590 Paweł Dobrowolski, główny ekonomista Polskiego Funduszu Rozwoju.
Anna Cieślak-Wróblewska: Maszyny i konflikty zmieniają świat
Międzynarodowy porządek, jaki znamy, odchodzi w przeszłość. Trzeba ustalić nowy, ale potrzebujemy silnej Europy i współpracy

– Ostatnio zdałem sobie sprawę, że właśnie rodzi się generacja dzieci, które będą żyły w I dekadzie XXII wieku. Jak wówczas będzie wyglądał świat? – pytał retorycznie Günter Verheugen, były komisarz UE ds. poszerzenia oraz przemysłu i przedsiębiorczości podczas sesji „Ład międzynarodowy" .(...)
Mihajlo Mesarovic i Eduard Pestel


LUDZKOŚĆ W PUNKCIE ZWROTNYM

Drugi raport dla Klubu Rzymskiego

(Przedmowa i posłowie)



Tytuł oryginału:

Mankind at the Turning Point. The Second Report to the Club of Rome, 
by Mihajlo Mesarovic and Eduard Pestel. — 
E. P. Dutton and Co., Inc./Reader’s Digest Press, 
New York 1974
PRZEDMOWA:

     Wiele z ostatnich analiz mających za przedmiot długookresowe perspektywy ludzkości przynosiło ponure konkluzje. Otrzymały też one nazwę proroctw dnia ostatecznego. Dopiero gwałtowne następowanie kryzysów, które w tej chwili ogarniają całą kulę ziemską, wskazuje najjaśniej, że ludzkość znajduje się w punkcie zwrotnym swej ewolucji historycznej. Najlepszym sposobem na samospełnienie proroctw dnia ostatecznego jest ignorowanie narzucających się sygnałów o stojących przed nami niebezpieczeństwach, które w istocie już odczuliśmy, i poleganie wyłącznie na „wierze”. Nasza naukowo wyprowadzona analiza długookresowego rozwoju świata, oparta na wszystkich dostępnych danych, wskazuje zupełnie j a s n o, ż e taki bierny kurs prowadzi do katastrofy. Jest rzeczą w najwyższym stopniu naglącą, abyśmy przestali odwracać oczy od grożących niebezpieczeństw, a podjęli rzetelnie wyzwanie i ocenili alternatywne drogi rozwoju w duchu pozytywnym i ożywionym nadzieją. Zaczynając wystarczająco wcześnie nową drogę rozwoju, możemy uchronić ludzkość Od wstrząsów, a może nawet przed katastrofą. Pojęcie „wzrostu organicznego” ludzkości, które przedkładamy w naszym raporcie, jest pomyślane jako wkład w osiągnięcie tego celu. Aby ludzkość mogła wstąpić na drogę rozwoju organicznego, świat musi się rozwinąć jako system współzależnych i harmonijnych części, z których każda wnosi swój własny wkład czy to w gospodarce, czy w zasobach (resources), czy w kulturze.
     Pojęcie organicznego wzrostu systemu światowego nie powinno być budowane w sposób uproszczony, traktujący rozwój świata monolitycznie; w istocie rzeczy homogeniczne pojęcie „jednego świata” jest zasadniczo nie do pogodzenia z prawdziwie globalnym podejściem do polepszenia sytuacji ludzkości. Podejście takie musi wychodzić od zróżnicowania regionów świata i przestrzegać tego zróżnicowania. 
     Drogi rozwoju, oparte raczej na specyfice regionów niż na wąskich interesach narodowych, muszą być określane tak, aby prowadziły do trwałej równowagi między współzależnymi regionami świata i do globalnej harmonii - to jest do rozwoju ludzkości jako "jedności organicznej” z jej obecnego, zaledwie embrionalnego stadium.
     Wnioski i zalecenia zawarte w tej książce wyprowadzone zostały na podstawie analizy alternatywnych schematów długoterminowego rozwoju świata, z użyciem procedury planistycznej o dużej giętkości, opartej na technice komputerowej i zawierającej wielostopniowy zregionalizowany model systemu światowego. Model różni się zasadniczo od wszystkich wcześniejszych modeli, ponieważ akceptuje zróżnicowanie świata, które ma swe głębokie korzenie w przeszłości i które bez wątpienia będzie utrzymywać się także w przyszłości; świat przedstawiono w modelu jako system, to jest jako zbiór wzajemnie współdziałających i współzależnych części. Sam model został oparty na dostępnych danych i na orientacji w procesach rozwojowych wszystkich ważniejszych dyscyplin naukowych. Odzwierciedlono w nim przystosowawczą naturę i subiektywny charakter właściwy każdemu systemowi zawierającemu element działalności ludzkiej (human elements).
     Badane były niektóre problemy krytyczne, w szczególności światowy kryzys żywnościowy i energetyczny, wzrost ludności oraz nierównomierności rozwoju ekonomicznego. Wydaje się, że w centrum współczesnego kryzysu ludzkości znajduje się rosnące podwójne rozdarcie; pomiędzy człowiekiem a przyrodą i pomiędzy „Północą” a „Południem” - biednymi i bogatymi. Obie te luki muszą zostać zmniejszone, jeżeli mamy zapobiec katastrofom prowadzącym do unicestwienia świata; ale zostaną one zmniejszone tylko pod tym warunkiem, że uznamy otwarcie jedność globalną i skończoność naszej planety.
     Podstawy naukowe do przeprowadzenia badań, dane, których znajomość raport nasz usiłuje uczynić powszechną, zostały ustalone około trzech lat temu, kiedy autorzy postanowili opracować program badawczy związany z analizą zagadnień globalnych, który by brał realistycznie w rachubę zróżnicowanie wielu odmiennych regionów świata i rozpatrywał zagadnienia konkretnie, a nie w kategoriach abstrakcyjnych. Chcieliśmy zaopatrzyć ludzi podejmujących w różnych częściach świata decyzje polityczne i ekonomiczne w narzędzie planowania globalnego o szerokim zakresie, które by im pomogło przewidywać kryzysy stojące u progu, a także te, które budzą z daleka rosnący niepokój, zamiast reakcji w duchu doraźnego pragmatyzmu.
     Program, szczodrze zasilany przez Fundację Volkswagena, był niejednokrotnie przedstawiany społeczności naukowej do bliższego rozpatrzenia, na dwóch międzynarodowych sympozjach ekonomicznych i ostatnio na trwającej tydzień konferencji w Międzynarodowym Instytucie Stosowanej Analizy Systemów (IIASA) w Laxenburgu koło Wiednia, w której uczestniczyło ponad stu naukowców różnych specjalności. Czytelnik o nastawieniu naukowym ma do dyspozycji około trzydziestu raportów szczegółowych, które można otrzymać od IIASA (patrz Dodatek IV). Są tam również liczne odsyłacze i źródła w tym raporcie nie cytowane«
     Język ogólnego raportu dla Klubu Rzymskiego jest raczej potoczny niż techniczny. Powinien być łatwo zrozumiały dla zainteresowanego laika, choć z drugiej strony uczyniono wszystko, aby zachować precyzję i dokładność podejścia naukowego.

     Nasza praca, reprezentująca główną dziedzinę bieżącej działalności Klubu Rzymskiego, nie kończy się bynajmniej z publikacją tego raportu oraz doniesień naukowych i technicznych, o których wspomnieliśmy wyżej. Wierzymy, że nasze wyniki i rozeznanie ogólne zdobyte w trakcie intensywnej pracy z modelem, dane, które legły u jego podstaw, a także nacisk problemów dnia dzisiejszego nie tylko wystarczająco usprawiedliwiają tę publikację, ale zmuszają nas do skupienia powszechnej uwagi na palących problemach stojących przed nami. Jeżeli nam się to nie udało, to dlatego, że naruszyliśmy jedną z naszych podstawowych przesłanek i popełniliśmy ten sam fatalny błąd, który jest udziałem tak wielu procesów podejmowania decyzji: że konstruktywne działanie powinno być raczej opóźnione, niż podejmowane z wyprzedzeniem wobec przyszłego rozwoju wydarzeń.
     Odrzucamy często wyrażany pogląd, że naukowcy nie powinni publikować stwierdzeń i opinii o sytuacjach, które zawierają elementy wartościowania lub niepewności i dla których nie można przeprowadzić "testów naukowych”. Pogląd ten eliminuje skutecznie naukowców od jakiejkolwiek dyskusji na temat dalszej przyszłości świata, gdyż „naukowy” poziom pewności nie jest tu jeszcze osiągalny.

     Naukowcy byliby przez to bezpodstawnie zmuszeni do opuszczenia areny dyskusji i pozostawienia jej ludziom, którzy przeważnie mają znacznie mniej podstaw do wypowiadania się o przyszłym biegu wydarzeń. Nie chcemy przez to powiedzieć, że należy zakwestionować intuicję, doświadczenie i mądrość ludzi nie działających naukowo. Jesteśmy pełni nadziei, że szczere i otwarte wyłożenie naszego „światopoglądu” pobudzi owocną dyskusję i doprowadzi do współpracy z tymi, którzy na codzień stoją przed koniecznością podejmowania niełatwych, a czasem wręcz bolesnych decyzji gospodarczych i politycznych.
     W tym duchu zaplanowano już wiele spotkań z osobistościami publicznymi, przywódcami politycznymi z różnych części świata, a także z członkami i gośćmi sesji plenarnej Klubu Rzymskiego, odbytej w roku 1974 w Berlinie na temat luki między „Północą” a „Południem”. W seminarium, które odbyło się w kwietniu 1974 r. w Międzynarodowym Ośrodku Stypendialnym im. Woodrow Wilsona (Washington D.C.), uczestniczyło około siedemdziesięciu osób działających w życiu publicznym. Podobne spotkanie odbyło się w Hamburgu. Czołowi specjaliści w dziedzinie techniki spotkają się w Międzynarodowym Instytucie Zarządzania Techniką w Mediolanie, aby rozpatrzyć doniosłe problemy techniczne, które wynikną z rozwoju ogromnych obszarów, stojących przed koniecznością uprzemysłowienia; możliwe, że przebiegać ono będzie w sposób całkowicie odmienny niż w krajach już uprzemysłowionych.
Wiadomosci.onet.pl: 
Zachód w opozycji do projektu wspieranego 
przez Polskę

Chiny już od pięciu lat forsują gigantyczny projekt inwestycyjny "nowego szlaku jedwabnego". Zachodnie mocarstwa szukają alternatywy, bojąc się hegemonii handlowej Państwa Środka. W opozycji zostaje Polska, aktywnie wspierająca chiński projekt. (...)
... Wewnątrz międzynarodowej społeczności formuje się coraz większy opór wobec chińskich planów rewitalizacji dawnego szlaku jedwabnego. Stany Zjednoczone, Australia, Indie i Japonia rozważają alternatywę do tej gigantycznej inwestycji, mającej wspierać handel Chińskiej Republiki Ludowej. (...)

     Jest to oczywistym i niekwestionowanym założeniem dla utrzymania pokoju, ale z drugiej strony istnieje o wiele bardziej delikatne i całkowicie nowe zagrożenie dla ludzkiego przetrwania, którego powaga narasta z każdym rokiem, razem z groźbą masakry atomowej; zbiór problemów ogólnoświatowych - natury nie tylko materialnej - rosnących z niewiarygodną prędkością, jeżeli popatrzeć na nie z perspektywy historycznej, a nazywanych przez Klub Rzymski – „problématique humaine”. Jesteśmy przekonani, że nawet bez światowej wojny atomowej egzystencja ludzka jest zagrożona, jeżeli nie znajdzie się sposobów rozwiązania tego syndromu kryzysów. Z tego powodu skupiliśmy nasze wysiłki w raporcie na kilku podstawowych kwestiach, o zasięgu światowym, których ważność (mastery) uznaliśmy za rozstrzygającą dla ludzkiego przetrwania i dla ewentualnego przejścia do godnego akceptacji materialnego i duchowego rozwoju ludzkości. Uważamy, że dopóki będą panować omawiane przez nas kwestie, nie nastąpi rozbrojenie duchowe i militarne, a nierówności i roszczenia popchną świat w otchłań zagłady.
     Naszym licznym współpracownikom i konsultantom (patrz Dodatek I) chcielibyśmy złożyć wyrazy głębokiej wdzięczności za często roz¬strzygający wkład do badań, które są kośćcem niniejszego raportu. Za jego treść autorzy przyjmują jednak wyłączną odpowiedzialność, wychodząc z założenia, że nie wszyscy współpracownicy i konsultanci podpisaliby się pod wyrażonymi w nim poglądami.

Mihajlo Mesarovic                                                                                            Eduard Pestel
Cleveland, Ohio                                                                                                Hannover, RFN

Sierpień 1974
X
X            X
POSŁOWIE:
     Witamy gorąco raport przygotowany przez Mihajlo Mesarovica i Eduarda Pestela dla Klubu Rzymskiego. Oznacza on doniosły krok ku zrozumieniu globalnych systemów przyrodniczych i społecznych, wewnątrz których żyjemy, a jednocześnie wydaje się książką na czasie, zasługującą na szerokie rozpowszechnienie. Opinia publiczna pod wpływem pogarszającej się sytuacji światowej znacznie dojrzała w ostatnich latach. Jednakże ekipy rządzące poszczególnych krajów i cała struktura organizacyjna świata, aczkolwiek zmuszone stawić czoła twardym realiom naszego wieku, ociągają się ze zmianą sposobu myślenia i działania. Praca Mesarovica - Pestela postawi je przed nieodpartym zestawem informacji trudnych do zignorowania, ofiarowując im jednocześnie nowe, potencjalnie skuteczne narzędzie testowania zasadności i powierzchowności ich poglądów i ich polityki w realnym świecie.
     Potrzeba jasności w rozumieniu zasad działania systemów globalnych i organicznej współzależności pomiędzy ich częściami leży w samym środku zainteresowań Klubu Rzymskiego. Kiedy w 1968 rozpoczynaliśmy badania w tym przedmiocie, byliśmy pod głębokim wrażeniem niezbadanych związków pomiędzy wielkimi problemami dręczącymi społeczeństwo ludzkie oraz faktu, że prawie wszystkie programy polityczne i działania typu administracyjnego niemal całkowicie ignorowały te związki. Filozofowie wprawdzie od najdawniejszych czasów podkreślali jedność bytu i związki pomiędzy poszczególnymi elementami przyrody, pomiędzy człowiekiem i myśleniem. Ich nauki rzadko jednak znajdowały odbicie w życiu politycznym i społecznym.
     Najgłębsze zasady suwerennego państwa narodowego, struktury i procedury rządzenia, a także rozrzut i liniowa natura różnych polityk okazały się nieprzystosowane do praktycznej akceptacji pojęć tego rodzaju. W przeszłości konsekwencje takiej niezgodności, nawet głębokie, mogły być ewentualnie usunięte przez działanie „po opadnięciu kurzu” (after the dust is selfled). Dzisiaj, przy nieuniknionym wpływie skali, złożoności, szybkich zmian, nie możemy liczyć na okresy wytchnienia, gdy sankcje, które musimy ponosić z powodu nieuwzględnienia krzyżujących się problemów i powziętych rozwiązań, albo pobłażania dla kłócących się wzajemnie usiłowań narodowych bądź regionalnych, stają się coraz surowsze. W tej chwili jest niemożliwością skierować ludzkość ponownie bezpiecznym kursem, zanim się nie zatrzyma rwącego potoku kryzysów aktualnych i nie zapobiegnie jeszcze poważniejszym kryzysom przed nami.
     Pierwszym działaniem Klubu Rzymskiego ku zrozumieniu bezprecedensowego splotu zagadnień, zwanego „the world problematique”, było sfinansowanie prac nad modelem symulacyjnym świata, przeprowadzonych przy pomocy metody dynamiki systemów profesora I. Forrestera z MIT, które znalazły wyraz w znanej pracy, opublikowanej w r. 1972 pod tytułem „The Limits to Growth” (Granice wzrostu). Profesor Dennis Meadows i jego zespół przeprowadzili w niej projekcję kilku współzależnych zjawisk o zasadniczym znaczeniu z intencją wykazania, co się może stać z systemem światowym, jeżeli pozwolimy na kontynuację bieżących trendów.

     Konkluzje tego pierwszego globalnego studium zostały uznane ogólnie za proroctwo zagłady, pomimo ustawicznie ponawianych zastrzeżeń, zawartych w książce, że celem jej jest tylko naświetlenie konsekwencji przedłużania teraźniejszości w celu wywołania zmian, które by konkluzje unieważniły. Wybuchły w międzyczasie kryzys energetyczny i żywnościowy przybrał taką siłę, że znacznie ukrócił nieprzemyślane krytyki, które się podniosły przeciwko opracowaniu Meadowsa. Zdając sobie jasno sprawę z oczywistych niedoskonałości pionierskiej pracy MIT, uznajemy ją za kamień milowy; nie najmniejszym jej skutkiem jest spowodowanie, że opinia światowa zwróciła się poważnie ku podstawowym kwestiom raportu.
     Obecnie Mesarovic i Pestel przyjęli zupełnie inny punkt wyjścia. Jednym z umyślnych ograniczeń poprzednich badań było przyjęcie przez nie ogólnoświatowego punktu widzenia. Była to sprawa wyboru, spowodowanego chęcią szybkiego przeprowadzenia programu badawczego, który by dał dla określonego momentu wstępną perspektywę całości trendów i ograniczeń, wbudowanych w dynamikę systemu ogólnego. Wiedzieliśmy, oczywiście, że różnorodność świata, z jego niezliczonymi osobliwościami kulturowymi i środowiskowymi, różnymi stopniami rozwoju i nierównomiernym rozmieszczeniem zasobów naturalnych, oznacza, że skutki wzrostu w różnych miejscach są różne. Stąd przeciętne krzywe i trendy zarysowane w pierwszym raporcie nie mogą mieć zastosowania jako wskazówki w szczegółowych decyzjach politycznych w różnych krajach. Zdawaliśmy więc sobie sprawę z pilnej potrzeby pójścia w ślady tego wstępnego modelu globalnego przez zdezagregowane studia, mogące doprowadzić do głębszego zrozumienia całego świata, perspektyw narodowych i regionalnych i ich związków z praktycznymi interesami politycznymi. Konsekwencją tego było poparcie dla pracy Mesarovica - Pestela, której zamierzenia miały właśnie taki charakter. Ich model świata, oparty na udoskonalonej teorii wielostopniowych systemów hierarchicznych, dzieli świat na dziesięć współzależnych i wzajemnie z sobą współdziałających regionów, powstałych na zasadzie spójni politycznej, ekonomicznej i środowiskowej; jego dane mogą być przedstawione w jednostkach jeszcze mniejszych, jeżeli zachodzi potrzeba, odpowiadających poszczególnym państwom. Oznacza to, że jego wyniki mogą być stosowane przez narodowe ekipy rządzące. Co więcej, przez porównanie polityk różnych grup, współzawodniczących między sobą w ramach ograniczonych możliwości planety, po raz pierwszy stało się możliwe zarysowanie obszarów konfliktowych, albo sprzeczności tkwiących w politykach narodowych bądź regionalnych.
     Trudne zadanie podejmowania decyzji jest zwykle niepewną sztuką. Cele mogą być zdefiniowane z różną jasnością, zasady polityczne, czy ideologiczne mogą dyktować linię postępowania, można mieć nawet dostęp do rzetelnych danych statystycznych i analiz jakościowych danej sytuacji, ale sam proces pożądanej opcji nie jest taki jasny i racjonalny. Decyzje opierają się zwykle na ludzkiej ocenie wymienionych i wielu innych czynników, a także na nagromadzonym doświadczeniu co do prawdopodobnych skutków jakiegoś działania. Normalny, myślowy model podejmowania decyzji jest względnie prosty. Jednostka może być obdarzona wielką intuicją i wyczuciem realiów politycznych, społecznych i psychologicznych, ale nie jest w stanie przyswoić licznych zmiennych i przeprowadzić ich współdziałanie z jakimkolwiek stopniem pewności.

     Model komputerowy powoduje zwielokrotnienie ludzkich możliwości wprowadzania danych do analizy, czyniąc przez to możliwym przebadanie alternatyw. Dla niektórych ludzi podejście takie jest równoznaczne z zagrożeniem technokratycznym: komputer przejmuje odpowiedzialność za los ludzki.

     Jest to nonsens, szczególnie w wypadku dzieła Mesarovica - Pestela. Ich metody są wielce obiecujące w swej giętkości, pozwalając na prowadzenie stałego dialogu między człowiekiem, zachowującym swój system wartości, zdolność sądzenia i cele działania, oraz komputerem, który oddaje człowiekowi na usługi swoje wręcz niesamowite możliwości rachunkowe. Ludzka inicjatywa albo odpowiedź na bodziec czy wyzwanie nie tylko pozostaje stale w pozycji dominującej, ale jest umocniona przez odpowiednią intencję, która każe badać alternatywne scenariusze, testować różne wybory poprzez ocenę ich prawdopodobnych konsekwencji, czy wreszcie poprawiać i racjonalizować decyzje polityczne.
     Krytyka „Granic wzrostu” dotyczyła między innymi tego, że zajmowały się one jedynie nierealnie odległymi granicami materialnymi, gdy trudności polityczne i inne są nieporównanie bliżej. Bez wątpienia rzeczywiste granice wzrostu mają charakter socjalny, polityczny i organizacyjny (managerial), a w ostatecznym rachunku tkwią w naturze człowieka. W modelu Meadowsa nie było łatwo związać bezpośrednio problemy materialne z procesami politycznymi albo zmianami w systemie wartości. Konieczne były nowe narzędzia badawcze, które by pozwoliły złączyć w organiczną całość zagadnienia społeczne, polityczne i ekonomiczne. Jedno z nich przedstawiają nam Mesarowic i Pestel.

     Prowadząc swą pracę, zgodnie z tradycją Klubu Rzymskiego dążyli oni do tego, aby nie uprawiać partyzantki politycznej. Najważniejsze problemy dzisiejszego świata nie są zasadniczo problemami polityki partyjnej, a mając związek z istotą przetrwania ludzkiego, przerastają współczesne ideologie. Oczywiście, absolutnego obiektywizmu nie sposób osiągnąć, pomimo najszerszych usiłowań. Odchylenie jest wbudowywane nieświadomie i subtelnie poprzez dobór danych i założeń, które odbijają poglądy i uwarunkowania swych autorów. Na przykład, w tej chwili generalne i długotrwałe rozwiązania ludzkich problemów energetycznych przy pomocy energii nuklearnej, a w szczególności dzięki użyciu reaktorów samopowielających, jest wykluczone. Autorzy, odrzucając faustowski pakt z diabłem, głosują za energią słoneczną, aczkolwiek można przypuszczać, że drzwi dla syntezy (fusion) nuklearnej pozostają otwarte, jeżeli tylko z czasem okaże się możliwa. Zgadzamy się w pełni z tym wyborem, zdając sobie jednak sprawę, że jest to sąd wartościujący.

     Pamiętać musimy oczywiście, że omówione modele mają jeszcze charakter prototypowy. Mesarovic i Pestel zamierzyli dzieło herkulesowe. Pełne wprowadzenie w życie ich wniosków zabierze wiele lat, wypełnionych próbami i błędami, wymagających uczciwości intelektualnej; wymagać też będzie w końcu ogólnego banku dla zespolonego świata, zawierającego dane dotyczące regionów i krajów; jest to warunek niezbędny dla zapewnienia jego wystarczającej elastyczności, pozwalającej skutecznie używać (switch in and out) wielkiej liczby odnośnych zmiennych; wreszcie wymagać będzie ustawicznego weryfikowania danych i założeń oraz badania skutków, jakie mogą nastąpić w systemie wartości pod wpływem zmian.

     Są już wszakże rezultaty godne zanotowania. Autorzy skupili się na kilku grupach problemów, które, jeżeli nie zostaną właściwie rozpoznane, mogą nawet pojedynczo ściągnąć na ludzkość niewyobrażalne klęski. Na podstawie tych intensywnych badań i prac osiągnięto pewne elementarne konkluzje, które potwierdzają wcześniejsze ostrzeżenia Klubu Rzymskiego. Dwie z nich należy tu przytoczyć:
    • Żadnej podstawowej naprawy warunków światowych i perspektyw ludzkich nie sposób przeprowadzić inaczej niż drogą ogólnoświatowej kooperacji globalnej prowadzonej przez dłuższy czas.
   • Koszty, które wynikną z opóźnień w podjęciu odpowiednich decyzji, nie tylko w sensie politycznym i ekonomicznym, ale mierzone też cierpieniem ludzkim, są po prostu przerażające.
     Czytelnik tej książki stwierdza zapewne, że jej konkluzje wraz z następstwami wspierają się na tezie, której szczegóły można zakwestionować, ale której sens ogólny jest, naszym zdaniem, absolutnie przekonywający. Pytanie tylko, czy jej ostrzeżenia zostaną zauważone? W przeszłości nigdy nie było grupy, zdolnej sformułować program polityczny w interesie ludzkości, a dzisiaj polityka także opóźnia i zakłóca zarządzanie ludzkimi sprawami, nawet jeśli nastąpi drobna sprzeczność interesów.

     Ta książka pomaga nam uświadomić sobie, że jesteśmy na złej drodze. Jakim sposobem ma powstać prawdziwa wspólnota światowa czy choćby tylko nasza aktualna społeczność ma przetrwać, kiedy jest ona gnębiona przez głębokie i nieusprawiedliwione nierówności, przeludnienie i klęski głodu, jest paraliżowana przez niedostatki energetyczne i materiałowe, zżerana przez inflację? Jakie zdarzą się jeszcze katastrofy i załamania, gdzie i kiedy, teraz, gdy technika wojny nuklearnej i przemocy cywilnej tak dalece wyprzedzają mądrość i równowagę polityczną?

     Wydaje się, że człowiek nie ma już szans; my jednak żywimy umiarkowany optymizm. Nadchodzą zmiany. Wykształca się jasna i niespokojna świadomość, że nadchodzą fundamentalne zmiany w układach światowych i w strukturze sił, w geografii dobrobytu i dochodów, w ludzkich perspektywach i zachowaniu. Chyba tylko nowy rodzaj oświeconego humanizmu pozwoli ludzkości dokonać tych zmian bez szkód nie do naprawienia.
     Na forum Narodów Zjednoczonych rozpatrywane są nowe idee, takie jak „układ światowy zbiorowego bezpieczeństwa ekonomicznego”, będący niezbędnym uzupełnieniem systemu bezpieczeństwa politycznego, czy też nowatorska „karta praw i obowiązków” państw członkowskich. W kwietniu 1974 r. specjalna sesja Zgromadzenia Ogólnego opracowała deklarację o kształtowaniu „nowego międzynarodowego porządku ekonomicznego”. Konferencje światowe Narodów Zjednoczonych (z których pierwsza dotyczyła człowieka i środowiska, a pociągnęła za sobą prace nad populacją, wyżywieniem i prawem morskim; natomiast planuje się następne, poświęcone energii i surowcom, osiedlom ludzkim itd.) podejmują odważnie globalne problemy i globalne rozwiązania.

     Są to wszystko zarodki nieuniknionej rewolucji w stosunkach międzynarodowych; zwiastują one odmienne zarządzanie społeczeństwem ludzkim. W lutym 1974 r. Klub Rzymski zwołał w Salzburgu konferencję mężów stanu-seniorów z różnych krajów i kultur, w celu przedyskutowania problemów globalnych i długoterminowych alternatyw dla społeczeństwa. Końcowy komunikat określił spotkanie jako niedwuznacznie wskazujące na konieczność wytworzenia „nowego ducha aktywnej solidarności i współpracy”, zwanego „duchem Salzburga”, nieodzownego dla sprostania wyzwaniom naszych czasów.

     Wiele z decyzji koniecznych do przetrwania, które muszą zostać podjęte w tym duchu, czeka niepopularność, a niektóre będą zgoła niemożliwe do przeprowadzenia, dopóki nie nastąpi powszechne zrozumienie natury i powagi naszych wspólnych problemów. Doniosłość tej książki w obu wymienionych względach rzuca się w oczy. Z jednej strony przedstawia ona bez upiększeń alternatywy, stojące przed nami wskazując na potrzebę pilnego dokonania odpowiednich wyborów. Z drugiej strony zaś wypracowane przez nią zostało naukowe i operatywne narzędzie, którym możemy się w dokonywaniu tych wyborów posłużyć.

     Z tych powodów polecamy raport zarówno politykom, jak i szerokiej publiczności. Jednocześnie wyrażamy nadzieję, że zostaną uruchomione środki w celu dalszego doskonalenia przedstawionych metod, aby ci spośród nas, na których spoczywa ogromna odpowiedzialność podejmowania wielkich decyzji na tym zakręcie historii, znaleźli pomoc w rozstrzyganiu, co leży w prawdziwym interesie ludzi na całym świecie, zarówno w tej chwili, jak też i jutro.
Lipiec 1974                                                                                              Aurelio P e c c e i
                                                                                                                 Alexander K i n g
Punkt zwrotny
"VUCA TIMES"

słowo VUCA 
to akronim oznaczający zmienność, niepewność, złożoność i niejednoznaczność
ALEXANDR DUGIN: ZACHÓD I LIBERALIZM TO TRUCIZNA. CO DALEJ PO PUTINIE? (3/3)

Alexandr Dugin: Zachód i liberalizm to trucizna. Co dalej po Putinie? (3/3)

Alexandr Dugin: Polska musi stać się mocarstwem regionalnym (2/3)

Alexandr Dugin: Polskość musi przezwyciężyć globalizm (1/3)

ASPEKTY MILITARNE CYWILIZACJI XXI WIEKU

Immanuel Wallerstein (1930 - 2019)

Foto: Deutsche Welle / Deutsche Welle

Trasy lądowe i morskie Nowego Szlaku Jedwabnego

Ziemia zmienia się na naszych oczach /123RF/PICSEL

Prof. dr hab. Jerzy WIATR

Wizyta Donalda Trumpa w Chinach. Fot. PAS China/CC.

Nouriel Roubini/AP Photo/Virginia Mayo/East News

Nowy Jork/Fot. pxhere.com, CC0

JEAN-LUC MÉLENCHON

Foto: Shutterstoc

Wybuch bomby jądrowej w Nagasaki/Foto:pl.wikipedia

Toto: interia.pl/123RF/PICSEL

Andrzej Ziemski

Ziemia/Foto: Delpixart /istock/ONET

Robert Lighthizer i Donald Trump/Foto: MIKE THEILER / PAP

Polska zależy od Ameryki - Amerykańskie oddziały witane w Żaganiu w 2017 r., w jednym z miejsc ich rotacyjnego stacjonowania/AFP

Polska zależy od Ameryki. Kto w razie zagrożenia ze Wschodu przyjdzie wam z pomocą? Portugalia? Włochy? (na zdjęciu amerykańskie oddziały witane w Żaganiu w 2017 r., w jednym z miejsc ich rotacyjnego stacjonowania)/ AFP

Liderzy BRICS w Johannesburgu. - Od lewej: premier Indii Narendra Modi, przywódca Chin Xi Jinping, prezydenci RPA Cyril Ramaphosa, Rosji Władimir Putin i Brazylii Michel Temer. /AFP

Akademia Koźmińskiego
"Czy Chiny zbawią świat?" 
- premiera nowej książki autorstwa prof. Grzegorza W. Kołodko 
- 15 maja 2018

Klikając na zdjęcie 
zobacz transmisję z debaty zorganizowanej przez Polskie Towarzystwo Ekonomiczne 
w dn. 7.06.2018: 

Federacja Rosyjska

EAST NEWS/www.rp.pl

Europejskie państwa członkowskie NATO i Unii Europejskiej

Sylwester Szafarz - (www.wszp.edu.pl)

W cyklu pod wspólnym tytułem:
"Ludzkość w punkcie zwrotnym"
w kolejnych zakładkach umieszczać będziemy informacje, teksty, ich omówienia i związane z wybranymi tematami dyskusje.

Poniżej zdjęć ilustrujących podjęte bieżące tematy zamieszczamy także 
adresy do dodatkowych zakładek:

Zobacz  niżej 
V V V
Wiadomosci.onet.pl: 
Zachód w opozycji do projektu wspieranego 
przez Polskę

Chiny już od pięciu lat forsują gigantyczny projekt inwestycyjny "nowego szlaku jedwabnego". Zachodnie mocarstwa szukają alternatywy, bojąc się hegemonii handlowej Państwa Środka. W opozycji zostaje Polska, aktywnie wspierająca chiński projekt. (...)
... Wewnątrz międzynarodowej społeczności formuje się coraz większy opór wobec chińskich planów rewitalizacji dawnego szlaku jedwabnego. Stany Zjednoczone, Australia, Indie i Japonia rozważają alternatywę do tej gigantycznej inwestycji, mającej wspierać handel Chińskiej Republiki Ludowej. (...)

M.Morawiecki, A.Bagnai i D.Lachman (Ireneusz Rek /INTERIA.PL)

Podczas sesji „Ład międzynarodowy” dyskutowano o najważniejszych wyzwaniach, jakie stoją przed światem (Fotorzepa/Piotr Guzik)

Rzym | Forum Romanum

Klub Rzymski – międzynarodowa organizacja typu think tank założona w 1968 roku, zrzeszająca naukowców, polityków i biznesmenów, zajmująca się badaniem i publikowaniem globalnych problemów świata, w tym również związanych z zagrożeniami środowiska. 
Kreator stron - łatwe tworzenie stron WWW